„Życie i śmierć Anny Boleyn” – E. Ives – recenzja


Można śmiało powiedzieć, że Anna Boleyn to najsłynniejsza z żon Henryka VIII. Powstają o niej nie tylko książki, ale także filmy. „Życie i śmierć Anny Boleyn” Erica Ivesa to publikacja wydana przez Astrę w ramach serii o Tudorach. Nie jest to jednak praca powielająca dobrze znane nam informacje o królowej, a całkowite tło tamtych lat.

zycie-i-smierc-anny-boleyn-b-iext18694525Praca jest podzielona na cztery części. Każda oprócz głównego tematu porusza wszystkie wątki poboczne. Obszerność książki może w pierwszej chwili zastanawiać, co autor zamieścił w swojej pracy. Czy życie Anny Boleyn było aż tak bogate? Odpowiedź jest prosta – tak. Możemy się o tym przekonać już od pierwszych stron. Eric Ives przedstawił życie królowej w najpełniejszym świetle. Opisał wszystko, co mogło jej dotyczyć, jednocześnie wyjaśniając sprawy sporne. W wielu przypadkach autor przytaczał także domysły innych badaczy i je omawiał. Dzięki temu czytelnik ma w jednym miejscu pełne spojrzenie na daną sytuację.

Część pierwsza dotyczy pochodzenia Anny oraz oczarowania nią Henryka. W tym segmencie autor umieścił rozdział poświęcony źródłom. Nie zastępuje on oczywiście bibliografii, a jedynie pozwala na omówienie najważniejszych źródeł związanych z królową. W pewien sposób podsumowuje także dotychczasowe informacje przekazane przez Ivesa o pochodzeniu Boleyn.

Kolejny odcinek pracy to okres od zdecydowania się Henryka VIII na poślubienie Anny do chrzcin ich córki Elżbiety. Poza informacjami dotyczącymi prób rozwodu króla z Katarzyną Aragońską, mamy omówienie zmian, jakie zachodziły w samym kraju, a także rosnących wpływów królewskiej ulubienicy. Boleyn wraz z całą rodziną została wyniesiona do wysokich urzędów. Przyczyniła się m.in. do upadku Tomasza Wolseya, pokazując tym samym, jak duże ma wpływy w państwie. Ta część to także ukazanie początku zmian religijnych w Anglii. Autor przedstawił, jaki stosunek mieli do tego ludzie z poszczególnych warstw. Omówiono również, w jaki sposób starano się utrzymać religię katolicką, a także jak książki reformacyjne dotarły do króla.

Trzecia część omawia losy Anny, jako królowej. Autor skupił się na jej wizerunku przedstawiając również kwoty, jakie przeznaczano na materiały do uszycia ubrań. Mamy okazje także poznać gust królowej. Opisane zostały przedmioty, jakie posiadała. Omówiono zarówno książki z jej zbioru, jak i czas poświęcony na pozowanie do obrazów. Wiadomo, że dużą sympatią darzyła Hansa Holbeina Młodszego, choć nie zachował się żadnej portret Anny jego autorstwa.

Ostatni fragment to upadek Boleyn. Pojawienie się rywalki, a przede wszystkim utrata kolejnego dziecka sprawiły, że Anna coraz bardziej traciła w oczach króla. Na dalszych stronach czytamy o sytuacji, jaka doprowadziła do procesu i wykonania wyroku na Annie.

Zaletą książki są przede wszystkim opisane wydarzenia. Praca jest idealnym uzupełnieniem dotychczasowej literatury. Opisuje poboczne tematy związane z Anną Boleyn, jednak czytając je nie gubimy głównego wątku. Jest to również dużą zasługą tłumacza, który sprawił, że publikacja jest łatwa w odbiorze dla polskiego czytelnika. Na początku znajdziemy drzewa genealogiczne. Ułatwiają one zrozumienie więzi, jakie łączyły poszczególne osoby, zwłaszcza tym, którzy, na co dzień nie zajmują się historią Tudorów. Również na wstępie umieszczono „Tytuły i urzędy”. Jest to spis osób, które miały jakikolwiek wpływ na życie Anny. Należy także zwrócić uwagę na zamieszczone między drugą a trzecią częścią ilustracje. Nie tyle chodzi o ich wygląd, choć są bez wątpienia przepiękne, o ile o wybór prac. Znajdziemy tam wizerunki Anny Boleyn, ale także osób, o których wspomina autor, jak np. Karol V, Małgorzata Austriacka, Klaudia Francuska, Tomasz Cranmer oraz Tomasz Wolsey. Warto także przyjrzeć się listowi, jaki Anna Boleyn napisała do swojego ojca. Oprócz tego możemy zobaczyć książki, które były w posiadaniu królowej.

Tak jak i inne książki wydawane przez Astrę, także i ta zachwyca czytelnika wyglądem. Na okładce umieszczono portret Anny Boleyn nieznanego autora. Należy także zaznaczyć, że publikacja została bardzo dobrze dopracowana pod kątem językowym. Nie ma tu żadnych literówek, ani źle umieszczonych przecinków. Z pewnością ułatwia to odbiór pracy i nie spowalnia czytania.

Minusem, a właściwie minusikiem pracy jest czcionka. Na początku lektury wydaje się zbyt mała, jednak potem można się przyzwyczaić. Jest to minusik, ponieważ przy takiej ilości stron i takim formacie zastosowanie większej czcionki niepotrzebnie zwiększałoby jej objętość. Przy większości książek historycznych przypisy umieszcza się na końcu, co uczyniono i tutaj. Oczywiście ponownie powinno być to minusem. Większość za pewne wolałaby spojrzeć na dół strony i znaleźć informację niż kartkować strony. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że książka miałaby trafiać do większego grona odbiorców niż tylko historycy, to wydaje się to uzasadnione.

Bez wątpienia publikacja jest warta polecenia. Głównie dlatego, że zbiera w jednym miejscu wszystkie informacje dotyczące czasów Anny Boleyn. Jest to chyba jedna z najlepiej wydanych książek w ostatnich latach zarówno pod względem wizualnym jak i treści.

Na plus:

+ drzewa genealogiczne

+ cytaty

+ przystępny język

+ spójne opisanie tematów pobocznych

+ dobór ilustracji

Na minus:

- czcionka

Tytuł: Życie i śmierć Anny Boleyn

Autor: Eric Ives

Wydawca: Wydawnictwo Astra

Rok wydania: 2012

ISBN: 978-83-89981-51-3

Liczba stron: 485

Oprawa: twarda z obwolutą

Cena: 59,99 zł

Ocena recenzenta: 10/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz