Żołnierz sowiecki w propagandzie


Nieodzownym elementem w funkcjonowaniu Związku Sowieckiego była propaganda. Tylko skrzętnie przygotowane i ładnie podane kłamstwa mogły przysłonić zło, którym to państwo emanowało. Ludność sowiecka, a w późniejszych latach także całej Europy środkowo - wschodniej, karmiona była kłamstwami o braciach z ojczyzny komunizmu, ostoi wolności i wszechstronnego rozwoju. Najlepszym przyjacielem i wiernym obrońcą był zaś żołnierz sowiecki.

Słynni radzieccy, sowieccy czy jak by ich nie nazwać żołnierze Armii Czerwonej nieśli przez Europę „gołębia wolności” walcząc z Niemcami aż do końca II wojny światowej. Po militarnych zwycięstwach na froncie wschodnim sowieci zalali wschód starego kontynentu. Na czołgach zaś wwieźli tam komunistyczne marionetki, które z pomocą Moskwy rozpoczęły budowę nowych „demokracji” ludowych (krajów wasalnych) Sowieci zrealizowali swój plan z 1920 i 1921 roku gdy chcieli na bagnetach „zanieść” rewolucję komunistyczną do krajów Europy środkowej i zachodniej. Po przemocy hitlerowskiej przyszedł czas na sowiecką „wolność”. Zaczęły się obozy reedukacji politycznej, więzienia, areszty, katownie, procesy, śledztwa, przesłuchania, egzekucje, morderstwa administracyjne, skrytobójstwa, zakłamywanie historii, masowa kradzież dóbr gospodarczych etc. To wszystko przywiózł, a następnie pilnował żołnierz sowiecki.

W propagandzie czerwonoarmista był dobrodusznym opiekunem i przyjacielem ludu pracy, był szlachetny, przystojny, pełen sił witalnych, nienagannie umundurowany, szalenie odważny i bezgranicznie wierny komunistycznym ideałom. Ponadto był świetnym wojownikiem, najlepsza broń, szkolenie, wyżywienie i organizacja - wszystkie te elementy starannie uwypuklano. Promocji takiego wizerunku służyły filmy, plakaty, ulotki, gazety, książki, sztuki teatralne, pomniki no i naturalnie parady wojskowe w pełnym rynsztunku. Wszystkiego dużo i mocno, po sowiecku!

To była „laurka”, a faktycznie - co doskonale pamiętają starsi ludzie, żołnierze sowieccy byli mieszaniną najniższych instynktów, pełni buty i poczucia siły, dominowali wszędzie tam gdzie wkroczyli. W większości byli to ludzie o niskiej kulturze, wychowani w sowieckim „raju”, zachowywali się jak dzikie bestie w kontakcie z ludnością podbijanych krajów. Masowe gwałty, morderstwa, destrukcja i rabunki były zjawiskami normalnymi.

Pewna Niemka ze Śląska wspominała wydarzenia z 14 lutego 1945 roku: „Strzał z karabinu w powietrze i komenda: Deutsche raus! Dorośli przerażeni, dzieci krzyczą i tak wypadamy ze schronu na podwórze. Wszyscy muszą położyć się w zimny śnieg.. Już nigdy nie zapomnę dotknięcia lufy karabinu na twarzy. I jak wstaję na rozkaz: Frau komm!. Rozwierają się przede mną bramy piekieł. Dwóch albo trzech podpitych rosyjskich żołnierzy zaciąga mnie do sieni. Czuję smród samogonu, męski pot, woń prochu i dymu od ich brudnych mundurów. Jeden spogląda na mnie, jakby chciał mnie pożreć, pociąga łyk z butelki i oblizuje usta. Czuję, jak ogarniają mnie mdłości, obrazy jakichś koszmarnych scen przemykają mi przez głowę. Jakiś wysoki mężczyzna po prostu mnie przewraca, pochyla się nade mną i odsłania zęby. Próbuję doczołgać się do ściany, żeby się skryć. Mężczyzna chwyta mnie za nogi i przyciąga do siebie jak kawał drewna. W tej samej chwili zrywa mi spódnicę, a ja leżę na plecach z wyciągniętymi ramionami, niezdolna poruszyć się albo bronic. [...] Żołnierze wrzeszczą, klaszczą w dłonie i piją. Najwyższy i najbardziej odrażający brzegiem dłoni zadaje mi cios w twarz i wpycha brudną szmatę w usta. Mogę jeszcze tylko jęczeć.” Następnie doszło do zbiorowego gwałtu.

Tak postępował sowiecki żołnierz, który niósł wolność i oswobodzenie dla Europy. Niżej prezentujemy wybrane wizerunki propagandowe czerwonoarmistów (pochodzą z kolejnych dekad istnienia Związku Sowieckiego).

 

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

6 komentarzy

  1. Piotrek pisze:

    Mała uwaga: gwałt, kradzież, rabunek, mord - to zwykle ciągnęło się z wojną i za wojną. Najgorsi poza tym byli nie ci którzy szli równo z frontem - mieli za dużo na głowie, ale tyły, oddziały maruderów, druga linia.
    Przy okazji: wizerunek każdego innego żołnierza jest bardzo podobny. Zwłaszcza w propagandzie.

    • kopromil pisze:

      Co ty masz z tym ciągłym tłumaczeniem komunistów, bronieniem ich?
      A na Kościół to pierwszy do psioczenia (opierając się na linkach z racjonalisty.pl)

      • Piotrek pisze:

        A gdzie piszę o komunistach? Piszę o żołnierzach! To różnica. Spora. Amerykanie wykorzystywali, Francuzi wykorzystywali i tak dalej. Do dość dawnego okresu wstecz. Z drugiej to zawsze nasi byli ci dobrzy, ci piękni i jedyni w swoim rodzaju. Porównaj plakaty niemieckie i radzieckie. Hasła w zasadzie te same, różnią się tylko miasta do zdobycia i czcionka. Epitety względem wroga - te same.

        • kopromil pisze:

          Ale bawi mnie, jak ciągle próbujesz bronić komunistów i ich decyzji. No jak to było np. z usprawiedliwianiem komunistów zwalczających podziemie niepodległościowe?

          • Piotrek pisze:

            podziemie niepodległościowe? Fajne... Tylko dlaczego Ukraińców z okresu międzywojnia nikt tak nie nazywa? I całej masy innych którzy akurat walczą z rządem. Do tego piszę o tym jaka fajna sprawa nazywanie niezłomną kogoś kto siedział za poglądy bo był „nasz” i odmawianie tego komuś innemu „bo nie nasz”

          • kopromil pisze:

            Czy li „twoi” to właśnie komuniści? Bo tylko ich bronisz, zabawne.

            „Tylko dlaczego Ukraińców z okresu międzywojnia nikt tak nie nazywa? ” - bo to trochę inna sytuacja, powody i przyczyny?

            „I całej masy innych którzy akurat walczą z rządem.” - dziwi mnie, że bronisz tego komunistycznego, usprawiedliwiasz.
            Jak dodamy straszną niechęć do Kościoła i posiłkowanie się linkami z racjonalisty mamy ciekawy obraz Twoich poglądów.

Zostaw własny komentarz