„Rzeczpospolita wolnych ludzi. Janusz Kurtyka w mediach - wybór wywiadów, artykułów, oświadczeń z lat 2000-2010” - A. Arseniuk, F. Musiał - recenzja


Janusz Kurtyka był niewątpliwie człowiekiem, który wywarł znaczący wpływ na rozwój polskiej historiografii dziejów najnowszych. Sprawując funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dał się poznać, jako człowiek konsekwentnie dążący do odkłamywania historii PRL-u, był człowiekiem skrajnie niepodległościowym, jak określił go Filip Musiał. W przygotowanym przez Andrzeja Arseniuka i Filipa Musiała tomie widzimy Kurtykę, jako badacza, prezesa ważnej instytucji państwowej, państwowca, a przede wszystkim, jako człowieka z wizją polskiej historiografii, którą uparcie realizował.

KurtykaTom Rzeczpospolita wolnych ludzi składa się z kilku części, poprzedzonych wstępem. W pierwszej z nich F. Musiał zarysowuje biografię Kurtyki, oraz szczegółowo opisuje w jaki sposób tragicznie zmarły prezes IPN-u widział polską historię i współczesność. W drugiej części książki znajdują się wywiady dla różnych czasopism. Niektóre z nich są niezwykle rozbudowane i są czymś w rodzaju manifestów ideowo-historycznych, inne są krótkimi wypowiedziami dotyczącymi różnorodnych kwestii historycznych. Dwie kolejne części to artykuły i oświadczenia. Całość wieńczy aneks, w którym znajdują się wykaz publikacji Janusza Kurtyki, wykaz wywiadów dla prasy i mediów elektronicznych, oraz lista wspomnień i artykułów biograficznych poświęconych tragicznie zmarłemu prezesowi IPN-u.

Słowo wstępne zostało napisane przez Łukasza Kamińskiego, obecnego prezesa Instytutu. Jej autor trafnie opisuje uwarunkowania, w jakich przyszło działać krakowskiemu historykowi po wyborze na stanowisko dające możliwość współtworzenia polskiej polityki historycznej:

Powierzony mu urząd sprawował z jednej strony w okresie, w którym dyskusja o niedawnej przeszłości i sposobach jej upamiętnienia stała się jedną z osi debaty publicznej, z drugiej w czasie, gdy poprawa sytuacji finansowej IPN pozwoliła na znaczące rozwinięcie jego działalności i umocnienie autonomicznej roli Instytutu w życiu społecznym. Wiele rozpoczętych wówczas projektów nosi wyraźny ślad osobistego zaangażowania prezesa Kurtyki i jego sposobu rozumienia roli IPN.

To właśnie tego zaangażowania oraz głosu Kurtyki w polskich sporach historycznych, jak zauważył Kamiński niewątpliwie obecnie brakuje. Można powiedzieć, iż za ten stan w znacznej części odpowiada autor wstępu, który nie zabiera głosu w debacie publicznej równie często jak jego poprzednik.

Kolejna część tomu, to, jak wspomniałem wyżej, dwa teksty autorstwa Filipa Musiała. W pierwszym z nich w syntetyczny sposób nakreśla on biografię Kurtyki. Trafnie zauważa, iż na poglądy przyszłego prezesa IPN-u wpłynęły niewątpliwie wydarzenia z jego przeszłości. Janusz Kurtyka wychowywał się w Nowej Hucie, która w założeniu komunistów miała być „Miastem bez Boga, a zamiast tego stała się ważnym ośrodkiem antykomunistycznego oporu. F. Musiał dość precyzyjnie omówił losy swojego bohatera ze szczególnym uwzględnieniem jego opozycyjnego zaangażowania, oraz kierunków i charakteru prac naukowych Kurtki. W drugim ze wspomnianych wyżej tekstów Musiał omówił stosunek Janusza Kurtyki do historii i jej roli we współczesnym świecie. Głównym przesłaniem, jakie się wyłania z biografii Kurtyki i jego mottem w odniesieniu do roli historii było stwierdzenie: Wolni ludzie w wolnym kraju mają prawo do prawdy historycznej o swojej najnowszej historii.

Jak pokazuje F. Musiał, wbrew powszechnemu mniemaniu, Kurtyka nie należał do historyków chętnie stawiających daleko idące hipotezy - był w nich zawsze dość ostrożny i opatrywał je szeregiem zastrzeżeń. Sprawą fundamentalną, jak trafnie zauważył autor tej części pracy, była dla tragicznie zmarłego prezesa IPN kwestia eksterminacji i wymiany polskich elit po II Wojnie Światowej. Elity z komunistycznego chowu w jego przekonaniu cechowała: zdrada własnej tradycji państwowej, własnej misji i własnej cywilizacji oraz oportunistyczne dążenie do utrzymania się „w grze i przy dworze.

Kurtyka był wierny tradycji Polskiego Państwa Podziemnego, co zawsze silnie podkreślał, podobnie jak przekonanie, iż nie wszyscy w PRL-u „byli umoczeni, jak twierdzi wielu publicystów. Niemal równie krytycznie, jak elity z komunistycznego nadania Kurtyka oceniał stan elit III RP uważając, że w wielu sferach nasze państwo nie wyzwoliło się z totalitarnej przeszłości.

Janusz Kurtyka, jak trafnie zauważył F. Musiał, generalnie oceniał dokumentację aparatu represji, jako źródło niezwykle ważne i o dużej dozie wiarygodności, pod warunkiem stawiania przez historyka trafnych pytań badawczych. Misją IPN-u w przekonaniu Kurtyki, było podejmowanie trudnych tematów, dotyczących naszych najnowszych dziejów, nawet gdy powodowało to konflikty z niektórymi środowiskami politycznymi, jak było choćby w czasie publikacji książki o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy. Był, jak warto zaznaczyć, suwerenny w kreśleniu zadań Instytutu i wyborze jego priorytetów badawczych. Ponadto silnie podkreślał dumę z polskiej historii. Zdaniem Musiała, Kurtyka nigdy nie poddawał się logice świata polityki i mimo różnych oskarżeń nie wpisywał się w oczekiwania żadnej partii politycznej. Potrafił, jak w przypadku oskarżeń kierowanych pod adresem Instytutu przez Aleksandra Kwaśniewskiego, zareagować w sposób zdecydowany:

Pan Kwaśniewski był komunistycznym aparatczykiem, wiecznie młodym przywódcą przybudówki partii, przed 1990 r. gwarantującej Sowietom przynależność do ich imperium zewnętrznego. W latach 1983- 1989 był rejestrowany przez bezpiekę jako TW „Alek przez Departamenty II i III MSW. Takie są historyczne fakty.

Obraz Janusza Kurtyki, jaki się wyłania z analizy Filipa Musiała, potwierdzają zamieszczone w dalszej części tomu wywiady. Mają one różnorodny charakter. Znajdują się w nich niezwykle obszerne dialogi poświęcone kluczowym problemom polskiej historiografii, czy najważniejszym zadaniom, przed jakimi stawał IPN. Możemy z nich wyczytać, jak Kurtyka definiował zadania dla polskiej polityki historycznej, przy pomocy jakich narzędzi to czynić, i jakich zasad się przy jej realizacji trzymać. Warto podkreślić, iż w tomie Rzeczpospolita wolnych ludzi znalazły się wywiady dla redakcji zarówno przychylnych, jak i sceptycznych wobec Kurtyki i IPN-u mediów. Szczególnie istotne są te drugie, gdyż pokazują, iż tragicznie zmarły prezes Instytutu potrafił skutecznie bronić swoich poglądów oraz wizji działalności IPN, którą nakreślił.

Doskonale główną część książki uzupełniają wybrane artykuły Kurtyki, które podejmują zarówno tematy dotyczące polskiej historii, jak i wizji polityki historycznej. Warto wspomnieć również o oświadczeniach, które znalazły się w tomie. Pokazują one, iż Prezes IPN-u powinien zabierać aktywnie głos w momentach, gdy jest to konieczne. Na oświadczeniu Janusza Kurtyki odnoszącym się do wypowiedzi przewodniczącego Stowarzyszenia Żydów Francji Jeana Kahna, powinny wzorować się obecne władze Instytutu i równie zdecydowanie zabierać głos, w sytuacjach takich, jak wygłaszanie przez Jana Grossa bredni na temat mordowania przez Polaków Żydów.

Podsumowując, tom Rzeczpospolita wolnych ludzi, jest wydawnictwem ciekawym oraz dobrze oddającym poglądy Janusza Kurtyki na temat historii i polskiej współczesności. Dzięki niemu możemy uchwycić jego podejście do historiografii i oraz roli IPN w ramach polskiego państwa. W pierwszej części pracy dzięki dwóm artykułom Filipa Musiała widzimy, jakim człowiekiem był Kurtyka, jakimi zasadami kierował się w życiu i pracy naukowej oraz administracyjnej. Poza tym tom został wydany w ładnej szacie graficznej, na świetnym papierze, oraz uzupełniono go znaczną ilością zdjęć obrazujących Kurtykę, zarówno w chwilach oficjalnych, jak i prywatnych.

Plus/minus

Na plus:

+ artykuły Filipa Musiała

+ szeroki i różnorodny wybór wywiadów Janusza Kurtyki

+ sposób wydania

Na minus

- brak

Tytuł: Rzeczpospolita wolnych ludzi. Janusz Kurtyka w mediach - wybór wywiadów, artykułów, oświadczeń z lat 2000-2010

Autorzy: Andrzej Arseniuk, Filip Musiał

Wydawca: Instytut Pamięci Narodowej

Rok wydania: 2015

Oprawa: miękka

Ilość stron: 645 s.

Cena: 46,00

Ocena: 10/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

5 komentarzy

  1. Bilbo pisze:

    Wspaniały Prezes IPN. Moim zdaniem, idealny kandydat na Prezydenta RP. Niestety, zginął w zamachu smoleńskim.

  2. Komar pisze:

    „zginął w zamachu smoleńskim”. Jeśli katastrofa smoleńska była wynikiem zamachu, to zamachowcami byli piloci samolotu Tu-154 M. Bo to oni - nie przestrzegając procedur - sprowadzili samolot na niebezpiecznie małą odległość od ziemi.

  3. Bilbo pisze:

    Zdziwisz się.

  4. Komar pisze:

    Ja już się niczemu nie dziwię - od czasu, gdy słyszałem o chmurze helowej i o sztucznej mgle. Nieograniczone są możliwości wymyślania fałszywych teorii i formułowania na ich podstawie oskarżeń. To prawie jak z procesami o czary.

  5. Bilbo pisze:

    Najlepiej wymieszać ze sobą durne teorie z rzetelnymi badaniami, i wtedy można wyszydzać do woli.
    Abstrahując już od tego, czy to był zamach, czy katastrofa, strona rosyjska okazała się całkowicie nieprofesjonalna w swoim śledztwie, a nawet dokonywała działań ewidentnie wrogich w stosunku do strony polskiej. Z kolei polscy śledczy mieli ograniczone możliwości. Więc, mogę się jedynie zgodzić ze stwierdzeniem, że tak naprawdę wiemy niewiele.

Odpowiedz