Pominięci mistrzowie – kolejne osiągnięcia polskich łuczników konnych


Jak wiadomo Polska piłką nożną stoi! Mało który sport jest w stanie przebić się ponad sacrum ulubionej przez rodaków dyscypliny, a szkoda… Inne konkurencje sportowe dostrzegamy w momencie dużych sukcesów, smutkiem napawa mnie fakt, iż pomimo widowiskowości polscy łucznicy konni nadal pozostają na marginesie zainteresowania krajowych mediów. Przedstawiam Państwu krótkie zestawienie osiągnięć członków Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Konnego. Jest się czym chwalić, mamy wśród kadry zdobywców Pucharu Europy oraz wicemistrzów świata.

Łucznictwo konne jest niezwykłym sportem, pełnym tradycji, adrenaliny i zdrowej konkurencji. Nasi zawodnicy od co najmniej trzech lat notują bardzo dobre wyniki w turniejach, i co cieszy bardziej, w zawodach o randze międzynarodowej. Warto w tym miejscu wskazać na najważniejsze zdobycze tylko z tego roku. Niesamowicie miło nam poinformować, iż Polska Kadra Narodowa wspólnym wysiłkiem wywalczyła tegoroczne Grand Prix Europy w łucznictwie konnym. Podczas trzech edycji zawodów odbywających się kolejno w maju na Polach Grunwaldzkich w Polsce, we wrześniu w Gauchoux we Francji oraz w sierpniu w Soderbykarl w Szwecji, Polacy uzyskali najlepsze wyniki, zostając drużynowymi mistrzami Starego Kontynentu. Zwycięzcy wyłonieni zostali spośród reprezentantów sześciu krajów1 . Godnym zaznaczenia jest fakt, iż przewaga w klasyfikacji nad drugimi w tabeli Niemcami wyniosła aż 48 punktów, a nasza drużyna sześciokrotnie zajmowała pierwsze miejsce2 .

Dwa tygodnie po tych zawodach odbyły się we Francji otwarte Mistrzostwa Europy w Łucznictwie Konnym (EOCHA), podczas których mistrzem kontynentu został – a jakże – nasz rodak Wojciech Osiecki. W pierwszej dziesiątce znaleźli się również inni Polacy. Czwarte miejsce zajął Bartosz Ligocki, dziewiąte junior – Leszek Moniakowski, z kolei na miejscu jedenastym uplasował się Radosław Kożuch3 .

Jak się okazuje Europa to za mało dla naszych zawodników. W odbywającym się we wrześniu we Wrocławiu Pucharze Euroazji okazali się bezkonkurencyjni. Na startujących dwudziestu siedmiu zawodników z ośmiu krajów, najlepszy wynik końcowy osiągnął Emil Eriksson ze Szwecji – 384,36 punktów. Wygrał on także zawody na Torze Polskim4 . Drugie miejsce zajęła Anna Sokólska z rezultatem 364,02 punktów. Ostanie miejsce na podium przypadło zaś Wojciechowi Osieckiemu – 352,71 punktów. Podczas tych zwodów Anna Sokólska ustanowiła nowy rekord Polski na Torze Węgierskim. Jest to ważne wydarzenie, ponieważ w tej konkurencji zazwyczaj dominują Węgrzy, dla których stanowi ona żywą i wciąż kultywowaną tradycję, wspieraną przez wiele organizacji krajowych5 .

Podczas rozgrywek w Japonii, o których donosiliśmy naszym czytelnikom w maju6 , polscy zawodnicy osiągnęli niezwykły sukces. Anna Sokólska przywiozła do kraju trzy złote medale, wygrywając m.in. w klasyfikacji generalnej zawodów. Drużynowo udało się natomiast zająć naszym reprezentantom trzecie miejsce7 .To jednak nie koniec sensacji.

Niezwykle miło nam poinformować, że podczas Mistrzostw Świata w koreańskim Sokcho, Polacy zdobyli srebrne medale. Wojciech Osiecki w kategorii seniorów, zaś Leszek Manikowski w kategorii juniorów. Tym samym wywalczyli wicemistrzostwo świata w obu kategoriach. Jest to niezwykłe osiągnięcie dla tego rozwijającego się prężnie w kraju sportu. Dodatkowo medal do domu przywiozła Anna Sokólska8 . Pozostaje nam pogratulować raz jeszcze medalistom, jak i wszystkim reprezentantom naszego kraju w łucznictwie konnym, za starty, zaangażowanie i olbrzymie sukcesy.

Nie mogłoby się jednak obyć bez łyżki dziegciu w tej beczce miodu. Pomimo oszałamiających wyników w tym roku, medialnie temat łucznictwa konnego pozostaje nadal niszowy, zaś zawodnicy borykają się z problemami pokroju zdobycia sponsorów na wyjazdy reprezentacji. Jak widać, jako Polacy, uwielbiamy sukcesy naszych rodaków, niestety nie zawsze jesteśmy w stanie je odpowiednio docenić i nagrodzić.

Pragniemy w tym miejscu przypomnieć również wywiad z przedstawicielami Polskiego Stowarzyszenia Łuczników Konnych, którego udzielili naszemu portalowi:

https://historia.org.pl/2015/08/07/lucznictwo-konne-to-tradycja-sztuka-sport-i-wolnosc-ktora-uosabia-kon-wywiad-z-bartoszem-ligockim-i-borysem-zalewskim/

  1. Poza Polakami w zawodach startowali – Szwedzi, Niemcy, Węgrzy, Francuzi oraz przedstawiciele Wielkiej Brytanii. []
  2. http://pslk.org/node/143, [dostęp: 24.10.2015]. []
  3. http://pslk.org/node/145, [dostęp: 24.10.2015]. []
  4. Konkurencja najbardziej zbliżona do realnych warunków bojowych. Jest to polski wkład w światowe zawody. Konkurencja ta weszła już do standardu konkurencji. []
  5. http://pslk.org/node/146, [dostęp: 24.10.2015]. []
  6. https://historia.org.pl/2015/05/30/polscy-lucznicy-w-japonii/, [dostęp: 24.10.2015]. []
  7. http://pslk.org/node/152, [dostęp: 24.10.2015]. []
  8. http://pslk.org/node/148, [dostęp: 24.10.2015]. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

3 komentarze

  1. Rafał pisze:

    Super, że o tym napisałeś i całkowicie się zgadzam z oceną (w tym z pierwszym zdaniem), ale... jeśli się wejdzie u Was w tag „sport” to znaczna większość tekstów jest o piłce nożnej właśnie... 🙂

  2. Alojz pisze:

    Niesamowite, nie słyszałem przed tem o tej dyscyplinie sportu. Wygląda to dość widowiskowo, warte rozpropagowania.

  3. anoda pisze:

    Piekny widowiskowy sport.
    Brawo dla wszystkich zawodnikow.

Odpowiedz