Okręty z Dalekiego Wschodu w WoWs – ROKS Chung Mu


W tym odcinku perełka – jedyny w linii okręt pod banderą Korei Południowej. Niszczyciel jednocześnie piękny, potężny i o ciekawej historii.

Na niespokojnych wodach Oceanu Spokojnego

Spodziewany wybuch wojny na Pacyfiku zerwał ostatnie, cienkie już wprawdzie, więzy traktatów rozbrojeniowych, obowiązujących wciąż neutralne Stany Zjednoczone. Na nowe zagrożenia – spodziewany wzrost znaczenia lotnictwa i okrętów podwodnych – odpowiedzieć miały nowe środki, których plany budowy były gotowe od dłuższego czasu, ale z których wdrożeniem zwlekano. W styczniu 1941 r., niespełna rok przed atakiem Japończyków na Pearl Harbor, US Navy złożyła zamówienie na 130 niszczycieli nowego typu. Zgodnie z tendencjami epoki masowej produkcji, zamówienie rozdzielono na łącznie 11 stoczni na obu krańcach USA.

USS Erben DD-631 prawdopodobnie w trakcie rejsu do Yokosuki w 1951 r. Doskonale widoczne aparaty torpedowe i zrzutnie bomb głębinowych.

Okręty typu Fletcher zrywały z limitami wyporności, uzbrojenia, mocy maszynowni i prędkości, które pacyfistycznie nastawieni politycy usiłowali narzucać marynarkom w ciągu całego Dwudziestolecia Międzywojennego. Miały 2500 t wyporności pełnej, 114,7 m długości, 12 m szerokości i 3,8 m zanurzenia. Napędzały je dwie turbiny parowe, zasilane przez 4 kotły na paliwo ciekłe, dające 60000 KM. Pozwalało to dwu śrubom rozpędzać okręty do 36,5 w., co stanowiło wartość idealną dla eskorty szybkich zespołów floty. Maksymalny zasięg osiągano przy 15 w. i wynosił 5500 Mm.

Wielkie okręty miały także dużą załogę, liczącą aż 329 osób. Obsługiwały one potężny zestaw uzbrojenia, na który składało się 5 pojedynczych dział 127 mm, zamontowanych po dwa na dziobie i trzy na rufie, do 10 działek przeciwlotniczych 40 mm Boforsa, do 12 działek 20 mm Oerlikona i 10 wyrzutni torped 533 mm zgrupowanych w dwu zespołach pięciorurowych. Poszczególne okręty różniły się od siebie kompozycją oręża. Ogółem wybudowano 175 jednostek, które w niektórych przypadkach służyły aż do początków XXI w.

Okręty zbudowano w nowatorskim układzie gładkopokłądowym, w którym fordek nie obniżał się do wolnej burty schodkowo w rejonie mostka. Zamiast tego linia pokładu była jedna i ciągła, obniżając się w kierunku rufy.

Stępkę pod USS Erben DD-631 położono 28 października 1942 r. w Bath Iron Works w Bath w stanie Maine na wschodnim wybrzeżu USA. Wodowanie nastąpiło 21 marca 1943 r., a 28 maja okręt został przyjęty do służby. Nazwa upamiętniała wiceadmirała Henrego Erbena, służącego w czasie wojny secesyjnej i wojny amerykańsko-hiszpańskiej.

DD-631 uzbrojono w 5 dział 127 mm, 4 działka 40 mm, 4 działka 20 mm, 10 wyrzutni torped (2x5), 6 miotaczy i 2 zrzutnie bomb głębinowych. Tak wyposażoną jednostkę wysłano na Pacyfik. 2 października 1943 r. Erben dotarł do Pearl Harbour i w ciągu następnych tygodni odbywał ćwiczenia z osłony lotniskowców. Pierwszym sprawdzianem bojowym nabytych umiejętności były ataki na Wyspy Gilberta, poprzedzające wysadzenie tam desantu. W listopadzie wciąż operował w tym rejonie, osłaniając główne siły 5. Floty i podejmując z wody pilotów, którzy z różnych przyczyn nie mogli wylądować na swoich okrętach.

Kolorowe zdjęcie USS Erben DD-631 po przywróceniu do służby w latach 50.

20 listopada 1943 r. prowadził intensywny ogień do japońskich samolotów torpedowych, atakujących lotniskowce w rejonie atolu Tarawa, a 4 grudnia ochraniał grupę bojową, powracającą z wypadu na Wysypy Marshalla. Potem przez kilka tygodni ćwiczono intensywnie współpracę przed atakiem na ten archipelag. Uderzenie rozpoczęło się pod koniec stycznia 1944 r., a Erben był jednym z okrętów bombardujących wrogie pozycje przed desantem piechoty i wspierających je w walkach. W rejonie Maloelap ostrzelał też mały japoński kuter rybacki.

Druga połowa marca i kwiecień 1944 r. upłynęły załodze na przygotowaniach do uderzenia na wyspy Aitape i Hollandia i wsparciu ich. W lipcu uczestniczył w wielkiej operacji na Marianach, a w sierpniu w bitwie na Morzu Filipińskim, gdzie poza osłoną przeciwlotniczą przeszukiwał też akweny w poszukiwaniu okrętów podwodnych. Po przejściu przeglądu na Hawajach jesienią, zdążył jeszcze eskortować transporty na Leyte i powrócić do Stanów na duże naprawy.

Wczesną wiosną 1945 r. dołączył do zespołu szybkich lotniskowców, które osłaniał w trakcie ataków na Okinawę i Kiushu. Ponownie podejmował też z wody lotników. W trakcie inwazji na Okinawę prowadził działania przeciwlotnicze przeciwko pilotom Kamikaze, wspierał oddziały lądowe i ratował zestrzelonych pilotów. Zbliżanie się do Wysp Macierzystych umożliwiło mu wzięcie udziału w bombardowaniach celów. W rejonie Kamaishi zatopił ogniem dział dwa japońskie lugiery. Miesiąc po zakończeniu wojny wszedł do Zatoki Tokijskiej, a następnie zabrał pasażerów z Okinawy do USA. Tam, 31 maja 1946 r. został wycofany do rezerwy.

Niszczyciel ROKS Chung Mu D-911 w służbie koreańskiej w 1982 r.

Ponownie przywrócono go do służby w związku z zagrożeniem wywołanym przez wojnę koreańską. 19 maja 1951 r. ponownie podniesiono banderę z pasami i gwiazdami i wysłano do Yokosuki, skąd miał prowadzić działania osłonowe grup lotniskowców, działających u brzegów Półwyspu Koreańskiego. Brał także udział w bombardowaniach celów na wybrzeżu we współpracy z okrętami sojuszniczymi. W aktywnej służbie pozostawał jeszcze po zakończeniu tego konfliktu, krążąc pomiędzy portami w basenie Pacyfiku, po czym został po raz drugi wycofany do rezerwy 27 lipca 1958 r.

16 maja 1963 r. został przekazany Marynarce Wojennej Korei Południowej. Otrzymał tam nazwę Chung Mu i numer burtowy DD-91. Imię to pochodzi bądź to od nazwy miasta, a obecnie dzielnicy Tongyeongu. Pasuje także do przydomka nadawanego pośmiertnie wielkim wodzom z dynastii Joseon, panującej w Korei od 1392 do 1897 r., ale nazwy innych okrętów tego typu przejętych przez Koreę Południową sugerują jednak uhonorowanie miasta. W 1979 r. zmieniono mu numer burtowy na DD-911. Od 1983 r. pełnił rolę stacjonarnego okrętu szkolnego. Jego los nie jest do końca znany, ale przypuszcza się, że został złomowany.

W grze

Niszczyciel ROKS Chung Mu w grze World of Warships. Grafika: Wargaming.net

Śmiem twierdzić, że w grze Chung Mu jest lepiej przystosowany do prowadzenia obrony przeciwlotniczej zespołów głównych floty niż amerykański Fletcher, występujący na tym samym, IX poziomie. Posiada 3 zdwojone działka 40 mm i sześć pojedynczych 20 mm Oerlikonów. Ma przy tym świetną prędkość obrotu dział i doskonałą manewrowość.

Jego imponujący zestaw torpedowy, choć trudno wykrywalny i zabójczy dla okrętów o dużym zanurzeniu, jest jednak nieskuteczny wobec niszczycieli. Wadą jest również niska prędkość wylotowa pocisków dział głównego kalibru, umożliwiająca przeciwnikom zmianę kursu i uniknięcie trafienia. Niedostatki odczuwalne są także w wyposażeniu radarowym, wyraźnie ustępującym amerykańskim odpowiednikom. Jest to jednak okręt bardzo wdzięczny i doświadczony bitwami na poprzednich tierach kapitan nie powinien mieć problemu ze skutecznym poprowadzeniem go do walki.

Tekst powstał przy współpracy z Wargaming.eu, wydawcą gry World of Warships.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz