Polska myśl pedagogiczna w okresie renesansu


Wiek XVI często uznawany jest za złote stulecie kultury polskiej. W dobie renesansu Rzeczpospolita stanowiła nie tylko regionalne mocarstwo polityczne, ale także była państwem niezwykle zasobnym w wybitnych intelektualistów. Poniższy artykuł przybliża myśl i twórczość słynnych myślicieli, którzy dzięki własnej wizji pedagogicznej unieśmiertelnili swe nazwiska.

Pierwsze szkoły humanistyczne

Renesans, którego narodziny w Polsce przypadają na połowę XV w., nierzadko określa się „złotym wiekiem kultury polskiej”. Kultura, sztuka i literatura łacińska osiągnęły wówczas bardzo wysoki poziom. Szlachta, która od połowy XV w. była bezapelacyjnie najsilniejszą z grup społecznych, wysyłała swych potomków i podopiecznych na studia na uniwersytety zachodnie i południowo-zachodnie (głównymi kierunkami były: Austria, Włochy, Niemcy i Francja1), dzięki czemu powracający uczeni przynosili ze sobą nowe pomysły naukowe, europejską wiedzę, kulturę i sztukę. Szlachta polska, pomimo ogromnych sum przeznaczanych na edukację zagraniczną, od początku XV i XVI w. organizowała sobie także monopol na oświatę i przywileje w Polsce. W latach 1406-1433 uniemożliwiono chłopom i mieszczanom ubiegać się o wyższe godności kościelne i państwowe, w 1496 r. w Piotrkowie ograniczono możliwość wysyłania synów chłopskich na naukę do szkół i cechów miejskich, zaś na mocy konstytucji radomskiej z 1505 r. ustanowiono, że wychowanie szkolne będzie wyłącznym przywilejem stanu szlacheckiego (warto jednak zaznaczyć, że szkoły parafialne czy Akademia Krakowska wciąż starały się uczyć dzieci chłopskie czy mieszczańskie). Ponadto z czasem także ograniczono prawa majątkowe mieszczan oraz zwiększono pańszczyznę (głównie na ziemiach rusko-litewskich), dzięki czemu szlachta zapewniła sobie dobrobyt na długie lata2.

Renesans w Polsce doprowadził do stopniowej reorganizacji polskich szkół. Zaczęły pojawiać się gimnazja, będące wówczas nowym typem placówki edukacyjno-wychowawczej, zwracano również uwagę na kierunki retoryczno-historyczne oraz filologiczne, sieć szkół ulegała zagęszczeniu tudzież pojawiły się świeże koncepcje i myśli pedagogiczne. Gimnazjum humanistyczne w Poznaniu, założone w 1519 r. przez biskupa Jana Lubrańskiego (1456-1520), uznawane jest za jedną z pierwszych szkół humanistycznych w Polsce. Placówka ta oferowała wysokiej jakości akademickie kursy edukacyjne, dzięki czemu miała stanowić swoistą opozycję wobec uniwersytetu krakowskiego, do którego prądy humanizmu dotarły z opóźnieniem3.

Protestanci na ziemiach polskich

Strona tytułowa do podręcznika gramatyki polskiej Piotra Statoriusa

Na ziemiach polskich w XVI w. kwitło także szkolnictwo innowiercze. Pierwszą i wzorcową dla przyszłych placówek edukacyjnych szkołą protestancką było kalwińskie gimnazjum w Pińczowie, założone w 1551 r. Kalwini genewscy dostrzegając potencjał wspomnianej szkoły, w 1558 r. wysłali do niej wybitnego intelektualistę i pedagoga, Piotra Statoriusa (1530-1591), który zasłynął m.in. jako pierwszy autor podręcznika gramatyki polskiej4. To jemu przede wszystkim gimnazjum pińczowskie zawdzięcza niesłychany rozkwit. Statorius cenił język polski i wyznaczył mu silną pozycję w procesie kształcenia, np. katechizmu uczono w języku polskim tudzież ćwiczenia z języka łacińskiego opierały się w znacznej mierze na przekładaniu tekstów napisanych w języku polskim na łacinę. Oczywiście, jak na pierwszą wzorową humanistyczną szkołę w Polsce przystało, górowały w niej języki klasyczne. Ponadto, w celu lepszej organizacji kształcenia, Statorius przeprowadził podział uczniów na klasy (za wzorem szkół kalwińskich ustanowił cztery dwuletnie klasy). Gimnazjum w Pińczowie zostało także zaopatrzone w humanistyczny program nauczania, podręczniki, lektury, wyznaczone dni wolne, przepisy dyscyplinarne i opłaty za naukę. Ważną rolę odgrywała także religia, w tym wypadku w ujęciu kalwińskim. Do innych ważnych kalwińskich placówek oświatowych znajdujących się na ziemiach polskich zaliczyć można szkoły w Krakowie, Dubiecku, Secyminie, Okszy, Łańcucie, Chmielniku czy Turobinie5.

Omawiając szkolnictwo innowiercze, nie sposób nie wspomnieć o placówkach prowadzonych w duchu luterańskim. Szczególną rolę odegrały tutaj gimnazja w Gdańsku i Toruniu, które w swej jakości dosięgnęły niemal poziomu akademickiego. Obie szkoły, założone w II poł. XVI w., pomimo niemieckiego charakteru, posiadały profesorów pochodzenia zarówno niemieckiego, jak i polskiego. Odbywała się w nich także nauka języka polskiego, co stanowiło nową jakość w tej części Europy. Warto przy tym jednak zaznaczyć, że szkolnictwo luterańskie poświęcone było przede wszystkim mieszczaństwu niemieckiemu, stanowiącemu zdecydowaną większość w północnej części Polski. Wśród innych znamienitych luterańskich placówek oświatowych wymienić można również gimnazja w Wilnie, Bojanowie, Elblągu czy Rawiczu6.

Wyznania protestanckie starały się pojąć na nowo etykę chrześcijańską w aspekcie społecznych obowiązków człowieka. Najradykalniej w tej kwestii sprawę swoją przedstawiali arianie, zwani „braćmi polskimi”. Wyłonili się oni w 1563 r. z małopolskiego zboru kalwińskiego. Debatowali o stanie państwa i społeczeństwa, prowadzili dysputy filozoficzne, teologiczne i pedagogiczne. Wojciech z Kalisza, wykształcony w gimnazjum Sturma, stworzył w 1588 r. pierwszą szkołę ariańską w Lewartowie lubelskim7. Placówka zrezygnowała ze sturmowskiego fundamentu kształcenia, jakim była pobożność, zastępując ją przede wszystkim dobrymi i zdrowymi obyczajami oraz sztuką wytwornego przemawiania. Ponadto Wojciech z Kalisza wprowadził do swojej szkoły zajęcia z etyki chrześcijańskiej, ekonomii czy prawa. Przy czym jednak warto zwrócić uwagę, że etyka chrześcijańska w rozumieniu arian traciła charakter ascetyczny i stricte teologiczny, zaś zwracała się do natury człowieka jako istoty potrzebnej społeczeństwu8.

Szkoła lewartowska upadła w wyniku śmierci jej opiekuna, Mikołaja Kazimirskiego, w 1597 r. Fakt ten zmusił starszyznę ariańską do otwarcia w 1603 r. nowej placówki oświatowej – gimnazjum w Rakowie, prawdopodobnie najsłynniejszej szkoły ariańskiej. Był to ośrodek pięcioklasowy, pięcioletni, humanistyczny, oparty na wzorach gimnazjum Sturma. Oryginalność stanowił m.in. obowiązek pracy fizycznej, któremu podlegali wszyscy uczniowie. Każdy z nich miał poznawać i kształcić się w konkretnym zawodzie, uczyć się łaciny (ze względu na jej międzynarodowy charakter), retoryki, ekonomii, etyki, podstaw polityki. W gimnazjum rakowieckim pojawiły się także zajęcia z nauk przyrodniczych, matematycznych i filozoficznych. Niezwykle istotną kwestią była nauka wyżej wspomnianej etyki, która opierała się w dużej mierze na uświadamianiu uczniom istoty tolerancji religijnej – było to rozwiązanie niezwykle cenne i potrzebne na przełomie XVI i XVII w.9

Wiek XVI zapoczątkował rozwój polskiej myśli pedagogicznej. Zaczęli pojawiać się myśliciele, intelektualiści, pisarze, filozofowie, teologowie i pedagodzy, którzy tworzyli i nierzadko wprowadzali w życie nowe koncepcje wychowawcze i dydaktyczne. Wśród nich wymienić można Szymona Marycjusza z Pilzna (1516-1574), Andrzeja Frycza Modrzewskiego (1503-1572), Erazma Glicznera (1535-1603), Mikołaja Reja (1505-1569) czy Sebastiana Petrycego z Pilzna (1554-1626).

Szymon Marycjusz z Pilzna i Andrzej Frycz Modrzewski

List z podpisem Szymona Marycjusza

Szymon Marycjusz wsławił się jako rzeczywisty twórca dydaktyki szkolnictwa wyższego oraz jeden z pierwszych zwolenników laicyzacji systemu nauczania, jak i upowszechnienia szkół. Jego opus magnum, tj. O szkołach czyli akademiach ksiąg dwoje, stanowiło bezprecedensowe dzieło na polskiej płaszczyźnie edukacji. Wyżej wspomniana praca traktowała nie tylko o istocie wychowania i kształcenia, ale także zawierała pierwszy europejski zarys historii szkolnictwa. Marycjusz był sławnym dydaktykiem, utalentowanym filologiem, pisarzem oraz prawnikiem. Henryk Barycz pisał, że „można jego [Marycjusza – M. R.] doniosłość widzieć w naocznym ukazaniu społeczeństwu i czynnikom państwowym skutków jednostronnej, ciasnej, stanowej polityki oświatowej szlachty w stosunku do spraw wychowania i szkół, w umiejętnym powiązaniu haseł i osiągnięć myśli pedagogicznej starożytności z konkretnymi warunkami życia w współczesnej Polsce, w nowatorskiej idei ukazującej wychowanie publiczne jako fundament bytu i rozwoju państwa i śmiało zrywającej związki szkoły z Kościołem, aby oddać kierownictwo spraw wychowania w ręce władz państwowych, w daleko idących pomysłach i ulepszeniach dydaktycznych czy wreszcie – co było głównym celem wystąpienia tego uczonego plebejusza – w uzasadnionym postulacie przeprowadzenia gruntownej reformy szkoły polskiej”10.

Andrzej Frycz Modrzewski, jeden z najsławniejszych pisarzy politycznych polskiego renesansu, urodził się w Wolborzu w 1503 r. Studiował na Akademii Krakowskiej, gdzie później podjął pracę w kancelarii samego prymasa i kanclerza wielkiego koronnego, Jana Łaskiego. Lata 1531-1541 spędził na podróżach, głównie do Niemiec, gdzie poznał m.in. Filipa Melanchtona. Interesował się kwestiami filozoficznymi, teologicznymi, politycznymi czy w końcu pedagogicznymi. Jego opus magnum stanowiło O poprawie Rzeczypospolitej (Commentariorum de Republica emendanda libri quinque) wydane po raz pierwszy w 1551 r. w Krakowie, następnie zaś w formie rozszerzonej o dwa rozdziały, tj. O Kościele i O szkole, w 1554 r. w Bazylei11.

Pięć podstawowych funkcji szkoły, jakie upatrywał Modrzewski, to: objaśnianie rzeczywistości, krytyka rzeczywistości społecznej, przygotowanie ludzi mądrych i zdolnych do życia politycznego, wychowanie społeczno-obywatelskie oraz wychowanie religijne12. Ponadto apelował o zwolnienie nauczycieli z podatków i służby wojskowej, aby mogli oni w pełni poświęcić się pracy wychowawczej, bowiem w innym razie powyższe postulaty nie będą mogły zostać spełnione13.

Andrzej Frycz Modrzewski

W IV księdze swojego opus magnum Modrzewski koncentrował się przede wszystkim na istocie wychowania domowego, nie szczędząc przy tym wielu rad i komentarzy pedagogicznych. Spośród nich wymienić można m.in. treści ukazujące potrzebę zaszczepiania najmłodszym wartościowych cnót poprzez uświadamianie ich w kwestii rozróżniania dobra od zła, odpowiednie zachęty dla dziecka do treningu samokontroli i uzmysłowienie mu potrzeby rezygnacji z cielesnych rozkoszy. Modrzewski zalecał także najróżniejsze ćwiczenia fizyczne, rozrywkę i łagodność wobec najmłodszych. Księga V natomiast, O szkole, zawiera konstatację dotyczącą znaczenia szkoły i stanu nauczycielskiego dla Kościoła, państwa i społeczeństwa14. Nauka wg Modrzewskiego powinna być darmowa, zaś koszty jej utrzymania winny spocząć na barkach władz duchowych, jak i świeckich: „Bo to należy na biskupy i na sprawce rzeczy ludzkich, aby stanu szkolnego ze wszystkich mocy bronili, a w całości go zachowali – co im łatwo będzie uczynić, jeśli i studentom, nie mającym na naukę nakładu, potrzeby i nauczycielom słuszną zapłatę obmyślą”15. A. Frycz Modrzewski był zwolennikiem siedmiu sztuk wyzwolonych, nauczania języków, filozofii i podstaw polityki16. Uważał, że to szkoła stanowi absolutny fundament państwa, i to jej winno się poświęcić najwyższą uwagę. „Bo jeśli pożytku szukać chcemy, zaiste nie ma większego, który ze szkół przychodzi do religii i do rzeczypospolitej”17.

Strona tytułowa do wydania drugiego O poprawie Rzeczpospolitej, Bazylea 1554

Erazm Gliczner

Ze Żnina natomiast pochodził inny wielki polski myśliciel, Erazm Gliczner. Był on mieszczaninem, kształcił się w luterańskiej szkole w Złotoryi oraz studiował na Uniwersytecie Krakowskim. Od młodości zajmował się nauczaniem prywatnym, które zainspirowało go do szerszego podjęcia problemu myśli pedagogicznej18. Jego dzieło pt. Książki o wychowaniu dzieci z 1558 r. zajmuje niezwykle cenną pozycję, w której autor podjął tematykę pedagogiczną obejmującą całość życia ludzkiego – zarówno ludzi średniozamożnych, jak i ubogich. Niektóre myśli konstruuje w ujęciu bezprecedensowym jak na owe czasy w Polsce, m.in. zalecał matkom, by same karmiły swoje dzieci, przestrzega przed rozpieszczaniem, ceni zarówno wykształcenie naukowe, jak i zawodowe19. Gliczner był przeciwnikiem nauczania domowego, zachęcał rodziców do wysyłania swoich dzieci do szkół i na studia, i to najlepiej od najmłodszych lat. Podobnie jak Modrzewski uważał, iż to ludzie bogaci oraz ci, którym dane zostało rządzić, powinni objąć ekonomiczną opiekę nad szkołami20. Książki o wychowaniu dzieci stanowiło pierwszą polską pozycję dotyczącą stricte myśli pedagogicznej, niemniej jednak zawierała ona również pewne słabości, np. występuje w niej żądanie surowego traktowania chłopców, brak w niej informacji dotyczącej kwestii wychowania dziewcząt, nie odrzucił w niej Gliczner całkowicie kar cielesnych etc.21 Nie ulega jednak wątpliwości, że owo dzieło zajmuje ważne miejsce na płaszczyźnie polskiej myśli pedagogicznej, zaś w obronie wyżej wspomnianej książki można stwierdzić, iż Gliczner w momencie jej napisania miał zaledwie 23 lata22.

Mikołaj Rej

Mikołaj Rej

W swoistej opozycji wobec wyżej opisanych myślicieli humanistycznych stanął Mikołaj Rej – zdecydowany zwolennik idei staroszlacheckiego wychowania. Pochodził on z zamożnej rodziny szlacheckiej, która zapewniła mu raczej fragmentaryczne wykształcenie, chociaż nie obyło się bez epizodu na Uniwersytecie Krakowskim. W Polsce i za granicą znany był przede wszystkim jako poeta, prozaik, polityk i teolog. Swoją myśl pedagogiczną uwiecznił w dziele Żywot człowieka poczciwego, wydanym w 1567 r.23 Praca ta zawierała rady dotyczące wychowania, w tym m.in. aprobatę skromności w ubiorze, zachęcanie rodziców do wysyłania dzieci na dwory, aby tam pobierały naukę, oraz afirmował wychowywanie dzieci w duchu religii kalwińskiej – do której oczywiście sam należał24. Mikołaj Rej zwracał także uwagę na wykorzystywanie zabawy w procesie wychowywania dziecka, doceniał ważność rodziny, polecał czytać filozofów zajmujących się kwestiami moralnymi oraz żywoty bohaterskich mężów. Dezaprobował natomiast takie nauki jak geometria, gramatyka i logika. Pomimo że myśl pedagogiczna Reja nie stanowi wyjątkowej wartości z perspektywy nowych nurtów pedagogicznych, to warto wspomnieć, iż jego poglądy stanowiły cenny i spójny obraz wizji wychowania szlacheckiego w Rzeczpospolitej Polsce25.

Sebastian Petrycy z Pilzna

Poglądy i dzieła Sebastiana Petrycego, polskiego lekarza i filozofa, należą do schyłkowego okresu renesansu. Jego dzieło, w którym odnaleźć można myśl pedagogiczną, nosi nazwę Przydatki (do przekładu dzieł Arystotelesa), wydane w 1618 r.26 W swoich poglądach nawiązywał głównie do myśli Arystotelesa, inspirował się zaś własną praktyką szkolno-uniwersytecką. Podobnie jak Modrzewski, doceniał wartość rodziny, wychowania fizycznego, moralnego i umysłowego. Z perspektywy swojego medycznego wykształcenia, przykładał szczególną uwagę do kwestii higieny dziecka. Cenne spostrzeżenia Petrycego stanowią treści konstatujące, iż każdy człowiek zdolny jest do bycia odpowiednio wychowanym i wykształconym. Przy czym warto jednak zaznaczyć, iż sam autor Przydatków był raczej zwolennikiem wychowania stanowego27. Podzielił ponadto szkołę na trzy stopnie: poziom elementarny, średni i wyższy. Szlachcie zalecał naukę w szczególności etyki, łaciny, historii, języków nowożytnych (ze szczególnym wskazaniem na język hiszpański i włoski) oraz przysposobienia obronnego, mającego odbywać się w ostatnim etapie kształcenia. Ponadto uważał, że szkoły powinny być (ponownie analogicznie do A. Frycza Modrzewskiego) finansowane przez państwo.

Niemniej jednak to, co zasługuje na szczególną uwagę w kwestii myśli pedagogicznej Sebastiana Petrycego, to jego bezprecedensowe wśród polskich myślicieli zajęcie się problemem edukacji dziewcząt. Był on „człowiekiem swoich czasów”, zatem uważał, że kobiety nie są zdolne pojąć żadnej wyższej dziedziny wiedzy, niemniej aprobował wychowywanie ich z jeszcze większą starannością niż chłopców. Program nauki miał obejmować naukę obyczajów oraz prostego rzemiosła28. Interesującą w ujęciu wychowawczym koncepcją tego myśliciela jest także zwrócenie istotnej uwagi na „cel„ w życiu człowieka. To ”cel” wg autora Przydatków przede wszystkim odróżnia człowieka od zwierzęcia, to jasny obraz tego, co należy osiągnąć, daje jednostce siłę do pracy, nauki oraz szansę na szczęśliwy, spełniony żywot29.

Akademia Krakowska

W opisanym podrozdziale nie mogłoby także zabraknąć informacji dotyczącej największej i najważniejszej polskiej placówki naukowo-edukacyjnej, tj. Uniwersytetu Krakowskiego. Wiek XV przyniósł wspomnianemu wyżej Uniwersytetowi wielką popularność, o czym świadczy m.in. niezliczona ilość fundacji, zarówno ze strony szlachty, episkopatu, dygnitarzy świeckich, jak i mieszczaństwa, a także sama liczba studentów – w szczytowym momencie było ich aż 18 338 (wśród nich znajdowali się głównie Polacy, Węgrzy, Niemcy i Czesi)30. Pomimo pojawienia się na przełomie XV i XVI w. nowego prądu umysłowego w postaci humanizmu, rozkwit głównego polskiego ośrodka intelektualnego trwał jedynie do ok. 1530 r., po czym rozpoczął się stopniowy upadek i utrata prestiżu. Starano się unowocześniać i rozwijać Uniwersytet, m.in. na początku XVI w. niektóre kręgi humanistycznych profesorów walczyły o zastąpienie „barbarzyńskiej łaciny średniowiecznej” łaciną cycerońską, chciano włączyć do programu sztuki wyzwolone, retorykę, epistolografię, czy torowano drogę nowym językom klasycznym, tj. hebrajskiemu i greckiemu31. Niestety nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów.

Widok Krakowa i Kazimierza w Kronice Hartmanna Schedla, 1493

Zastój i upadek Uniwersytetu Krakowskiego datuje się od wyżej wspomnianego 1530 r., po aż 1780 r. Wśród powodów tego zjawiska wymienia się m.in. rozłam religijny dokonany przez reformację, który odciągnął większość młodzieży zagranicznej, wewnętrzne konflikty między zwolennikami kontrreformacji a reformacji, wzrost konserwatyzmu naukowego tudzież nawrót do przestarzałej filozofii scholastycznej, czego powodem była obawa przed „niebezpiecznymi roznosicielami reformacji”32. Istotnym zjawiskiem, które również przyczyniło się do upadku polskiej „Matki Żywicielki” była niechęć szlachty do szkolnictwa wyższego, bowiem zapewniwszy sobie poprzez przywileje bezpieczną i lukratywną pozycję stanową, nauka w Akademii stała się dla nich poniekąd zbyteczna. W XVI w. podejmowano (poza wymienionymi wyżej) wiele środków naprawy, głównie za sprawą światłych biskupów krakowskich bądź humanistycznych myślicieli chcących ożywić tamtejszy humanizm. Organizowano wiece, spotkania, utworzono nowe, nadzwyczajne katedry… niestety bezskutecznie.

Decydującym uderzeniem w Akademię Krakowską było pojawienie się w Polsce opisanego w poprzednim podrozdziale Towarzystwa Jezusowego, które pragnąc osiągnąć całkowitą hegemonię na płaszczyźnie edukacyjnej w Polsce, zapragnęło przejąć kontrolę również nad Uniwersytetem. Skutkowało to stratami zarówno wśród profesorów „przeciągniętych„ na ”drugą” stronę, jak i znacznymi stratami finansowymi. Co prawda jezuici nie osiągnęli zamierzonego celu, jakim było przejęcie kontroli nad wyższą szkołą w Krakowie, lecz zdołali przejąć kolegium wileńskie, które na mocy przywileju wydanego im przez Stefana I Batorego w 1578 r. udało się podnieść do rangi uniwersytetu33. Niemniej jednak, pomimo odsunięcia Towarzystwa Jezusowego spod swoich bram oraz prób tudzież zachęt do przeprowadzenia reformy szkoły, Uniwersytet Krakowski, zmęczony, ubogi i zacofany, odradzać zaczął się dopiero w połowie XVIII w.34

Bibliografia:

  1. Barycz H., Uniwersytet Jagielloński w życiu narodu polskiego, Kraków 1964.
  2. Barycz H., Z dziejów polskich wędrówek naukowych za granicę, Kraków 1969.
  3. Barycz H., Z epoki renesansu, reformacji i baroku, Warszawa 1971.
  4. Frycz Modrzewski A., Dzieła wszystkie, t. 1, przeł. E. Jędrkiewicz, Warszawa 1953.
  5. Frycz Modrzewski A., O poprawie Rzeczypospolitej, wyd. K. Turowski, Przemyśl 1857.
  6. Gliczner E., Książki o wychowaniu dzieci, Kraków 1876.
  7. Historia wychowania, t. 1, pod red. Ł. Kurdybachy, Warszawa 1965.
  8. Kot S., Historia wychowania, t. 1: Od starożytnej Grecji do połowy wieku XVIII, Warszawa 1996.
  9. Litak S., Historia wychowania, t. 1: Do wielkiej rewolucji francuskiej, Kraków 2004.
  10. Możdżeń S. I., Historia wychowania do 1795, Kielce 2005.
  11. Petrycy Sebastian z Pilzna, Pisma wybrane, t. 1: Przydatki do etyki Arystotelesowskiej, oprac. W. Wąsik, Kraków 1956.
  12. Smołalski A., Ideały wychowawcze w polskiej myśli pedagogicznej od XVI w. do końca II Rzeczypospolitej, Opole 1994.
  13. Suchodolski B., Pedagogika renesansu w Polsce, [w:] Z dziejów myśli pedagogicznej, t. IV: Z dziejów myśli pedagogicznej, Warszawa 1958.
  14. Wołoszyn S., Historia wychowania, t. 1: Historia szkolnictwa, Warszawa 1967.

Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak
Korekta: Klaudia Orłowska

  1. H. Barycz, Z dziejów polskich wędrówek naukowych za granicę, Kraków 1969, s. 60-62. []
  2. S. I. Możdżeń, Historia wychowania do 1795, Kielce 2005, s. 245-246. []
  3. S. Wołoszyn, Historia wychowania, t. 1: Historia szkolnictwa, Warszawa 1967, s. 55. []
  4. S. Kot, Historia wychowania, t. 1: Od starożytnej Grecji do połowy wieku XVIII, Warszawa 1996, s. 260. []
  5. Tamże, s. 261-262. []
  6. Tamże, s. 263. []
  7. Historia wychowania, t. 1, pod red. Ł. Kurdybachy, Warszawa 1965, s. 451. []
  8. B. Suchodolski, Pedagogika renesansu w Polsce, [w:] Z dziejów myśli pedagogicznej, t. IV: Z dziejów myśli pedagogicznej, Warszawa 1958, s. 99-100. []
  9. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 457-461. []
  10. H. Barycz, Z epoki renesansu, reformacji i baroku, Warszawa 1971, s. 501-502. []
  11. S. Litak, Historia wychowania, t. 1: Do wielkiej rewolucji francuskiej, Kraków 2004, s. 104. []
  12. A. Frycz Modrzewski, Dzieła wszystkie, t. 1.: O poprawie Rzeczypospolitej, przeł. E. Jędrkiewicz, Warszawa 1953, s. 593-595. []
  13. A. Smołalski, Ideały wychowawcze w polskiej myśli pedagogicznej od XVI w. do końca II Rzeczypospolitej, Opole 1994. s. 19. []
  14. S. I. Możdżeń, dz. cyt., s. 272. []
  15. A. Frycz Modrzewski, O poprawie Rzeczypospolitej, wyd. K. Turowski, Przemyśl 1857, s. 316. []
  16. S. I. Możdżeń, dz. cyt., s. 274. []
  17. A. Frycz Modrzewski, O poprawie…, s. 317. []
  18. S. Litak, dz. cyt., s. 106. []
  19. B. Suchodolski, dz. cyt., s. 85-86. []
  20. E. Gliczner, Książki o wychowaniu dzieci, Kraków 1876, s. 84-86. []
  21. S. Litak, dz. cyt., s. 106-107. []
  22. Tamże, s. 106. []
  23. S. Kot, dz. cyt., s. 256. []
  24. Tamże, s. 257-258. []
  25. S. I. Możdżeń, dz. cyt., s. 280. []
  26. Tamże, s. 282. []
  27. S. Litak, dz. cyt., s. 108. []
  28. Tamże, s. 110. []
  29. S. Petrycy z Pilzna, Pisma wybrane, t. 1: Przydatki do etyki Arystotelesowskiej, oprac. W. Wąsik, Kraków 1956, s. 19. []
  30. H. Barycz, Uniwersytet Jagielloński w życiu narodu polskiego, Kraków 1964, s. 39. []
  31. Tamże, s. 45-46. []
  32. Tamże, s. 54. []
  33. S. I. Możdżeń, dz. cyt., s. 312. []
  34. H. Barycz, Uniwersytet…, dz. cyt., s. 55-56. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Stefan historyk pisze:

    Kolejny epizod polskiej historii, o którym się nie mówi, a warto.

    • Marcin Rozmarynowski pisze:

      Kwestie związane z historią polskiej myśli humanistycznej, dydaktycznej czy pedagogicznej, w przeciwieństwie do np. tematów związanych z II wojną lub czasami PRL, są raczej mało „kontrowersyjne i szokujące”, toteż treści dotykające wyżej wspomnianej problematyki wzbudzają zainteresowanie w węższych kręgach odbiorców. 🙂 Niemniej na naszej stronie można znaleźć wiele artykułów poruszających tematy niezwykle ciekawe, choć mało znane w „historiograficznym mainstreamie”. 🙂

Zostaw własny komentarz