Gadżety ratujące życie - od kociego oka do kamizelki odblaskowej


Koty to uwielbiane, ale także tajemnicze zwierzęta. Kto by jednak pomyślał, że staną się one inspiracją do stworzenia wynalazku, który od lat przyczynia się do naszego bezpieczeństwa na drodze?

Kocie oko

Jest rok 1934. Brytyjski inwestor Percy Shaw tworzy wynalazek, który choć niepozorny, okazuje się wręcz przełomowym. To „kocie oko” (z ang. cat’s eye) – ale czym ono właściwie jest? 4 szklane paciorki odbijające światło, umieszczone w gumowej obudowie w taki sposób, aby na każdy kierunek jazdy przypadały dwie sztuki. Wszystko to znajdowało się w kopułce z żelaza zamontowanej na drodze. Całość miała wytrzymać ciężar przejeżdżającego po niej pojazdu i zapewnić bezpieczeństwo, szczególnie na słabo oświetlonych trasach.

Szkic patentu GB457536 (A) „kocich oczu” z 1936 r.

Kocia inspiracja

Wielu twórców potrzebuje muzy, dla Shawa był nią kot. Dziś trudno stwierdzić z całą pewnością, w jaki sposób wpadł on na pomysł stworzenia „kocich oczu”, szczególnie, że sam bohater opowiadał różne wersje tej historii. Najpopularniejszą jest jednak ta mówiąca, że pewnego wieczora, gdy wracał on ciemną drogą z domu publicznego w Old Dolphin do swojego domu w Halifax, zobaczył na poboczu kota, w którego oczach odbiły się światła jego samochodu, dzięki czemu Shaw był w stanie uniknąć wypadku. Zrozumiał wtedy, że to właśnie to, czego potrzebuje.

Dowodem na to, że Percy Shaw mocno wierzył w swój wynalazek jest fakt, że już w marcu 1935 r. założył on firmę Reflecting Roadstuds Limited, która wkrótce, po opatentowaniu wynalazku w październiku tego samego roku, miała zająć się produkcją „kocich oczu”.

Kocie oczy projektu Percy’ego Shawa

Najważniejszy wynalazek?

Na to, by wynalazek został doceniony, Shaw musiał niestety poczekać do wybuchu II wojny światowej. Wcześniej nikt nie widział potrzeby montowania odblasków, wydawało się to zupełnie niepotrzebne. Dopiero w trudnych czasach wojny, gdy ulice pozostawały praktycznie nieoświetlone z powodu przerw w dostanie prądu, zauważono korzyści, jakie niosły za sobą „kocie oczy”. Kilka lat później zyskały one popularność na całym świecie, a Shaw zaczął zarabiać prawdziwe pieniądze, produkując ponad milion odblasków rocznie. W ten sposób odblaski zmieniły nasze życie.

Nic dziwnego, że wkrótce zaczęły powstawać nowe wersje wynalazku, nie tylko z inicjatywy Shawa, ale także innych konstruktorów, którzy starali się ulepszać produkt. W 1967 r. Sidney A. Heenan opatentował odblask podobny do pierwowzoru Shawa, wykonany był on jednak z nowocześniejszych materiałów. Wykorzystywany jest on z resztą do dnia dzisiejszego na wielu drogach zarówno w Polsce, jak i na świecie. „Kocie oczy” natomiast zostały w 2006 r. ogłoszone przez BBC Museum of Design jednym z dziesięciu najważniejszych brytyjskich wynalazków w rankingu Great British Design Quest.

Plakat promujący wynalazek

Odblaski ratujące życie

Dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że odblaski mogą uratować życie – i to nie tylko te zamontowane na pasach ruchu. Nawet dzieci od najmłodszych lat uczone są tego, aby zawsze mieć przy sobie odblaski, które pomogą kierowcy dostrzec przechodnia nawet na słabo oświetlonej trasie. Najbardziej przydatna i zdecydowanie najpopularniejszą z nich jest kamizelka odblaskowa, której nie moglibyśmy zapewne nosić, gdyby osiemdziesiąt pięć lat temu Percy Shaw nie wpadł na pomysł stworzenia pierwszych „kocich oczu”.

Do 2014 r. w Polsce obowiązek noszenia odblasków miały dzieci do 15. roku życia. Obecnie obowiązek ten dotyczy wszystkich pieszych przemieszczających się po zmroku poza obszarem zabudowanym, bez względu na wiek. Do noszenia kamizelek odblaskowych zobowiązane są też wszystkie osoby wykonujące prace drogowe. Ponieważ nie zostało narzucone z góry jakie wymiary powinien mieć wykorzystywany odblask, na rynku dostępne są najróżniejsze akcesoria, takie jak kolorowe opaski, breloczki, naklejki, szelki czy czapki, które są atrakcyjne szczególnie dla dzieci. Bez problemu można także znaleźć odblaski dla dorosłych, a także specjalnie dostosowane dla biegaczy, rowerzystów czy rolkarzy.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. ZOO pisze:

    Tak jak ptaki zainspirowały braci Wriht tak koty Shawa. Zwierzęta są pełne inspiracji 🙂

Zostaw własny komentarz