„Beowulf. Epos walki tyleż średniowiecznej co i współczesnej” - R. Stiller - recenzja |
W ubiegłym roku nakładem wydawnictwo Vis-á-vis Etiuda pojawił się przekład poematu staroangielskiego, którego tytułowym bohaterem jest skandynawski wojownik, osławiony w wielu bojach i niezliczonych nadludzkich czynach, Beowulf.
Autorem rzeczonego przekładu jest Robert Stiller. Na wstępie wypada zadać sobie pytanie czy poemat, a więc utwór epicki pisany wierszem, może być traktowany jako źródło historyczne dla historyka? Postaram się to wyjaśnić w swej recenzji.
Postać Beowulfa znana jest głównie szerszemu odbiorcy jako bohater dwu filmów, które w ostatnim czasie pojawiły się na ekranach kin. Pierwszy z nich pochodzi z 2005 r., a jego twórcą jest Sturla Gunnarsson1. Drugi zaś, chyba lepiej znany, to animowana superprodukcja z 2007 r. w reżyserii Roberta Zemeckisa2. Wszystkie eksponują biegłego w sztukach walk tak wręcz, jak i przy pomocy wszelkiego rodzaju oręża, młodego wojownika pochodzącego z Półwyspu Skandynawskiego. Przewodzi on nielicznemu oddziałowi wojowników, tzw. Geatowie, których jedynym zajęciem w życiu jest nieustanna walka. Sława wojownika rozniosła się po całym ówcześnie znanym świecie, a przede wszystkim w krajach skandynawskich. Wiedziano, że Beowulf posiada nadnaturalne umiejętności, które pomagają mu w uporaniu się z nawet największymi trudnościami. A te trudności to nie byle jakie, bo np. walki z licznymi potworami, smokami, olbrzymami i całą resztą kreatur z bestiariusza rodem z legend skandynawskich.
Nie chcąc jednak skupiać się na streszczaniu filmów, bo to nie miejsce na nie, powrócę więc do poematu w przekładzie Roberta Stillera. Jest to dzieło literackie stworzone wpierw w formie ustnej w VIII w., a spisane ok. 1000 r. w dialekcie zachodnio-saskim.
Beowulf został wezwany do Danii na dwór króla Hrodgara, który cierpiał w wyniku nieustannych i tragicznych w skutkach odwiedzin bagiennego potwora, Grendla. Poproszony został przez duńskiego możnego, by pozbył się wszelkimi możliwymi środkami ciemiężyciela jego ludu. Beowulf oczywiście przystał na prośbę i wkrótce spotkał się z monstrum. Nie mogło być inaczej jak tylko, że dzielny wojownik gołymi rękoma pokonał napastnika. Oderwał mu ramię, a ten uciekł do swych bagien, gdzie zmarł w wyniku krwotoku. Dwór króla Hrodgara cieszy się, że problem ma już z głowy, a Beowulf i jego dzielna drużyna zostają sowicie wynagrodzeni… Tyle z treści!
Recenzowana tutaj książka jest, co tu dużo ukrywać, specyficzna. Podzielona została na dwanaście różnych tekstów. Dwa z nich, czyli przekład poematu zatytułowany Beowulf. Epos przełożony w całości po rycersku, to tekst w formie wiersza (czyli tak jak oryginał) oraz Beowulf. Swobodne uproszczenie i skrócona wersja prozaiczna dla łatwego czytania to jak głosi tytuł kilkustronicowy tekst opowiadania o Beowulfie. Tekst pierwszy, czyli wierszowany poemat, opatrzony został osobno w przypisy, które są komentarzami Autora przekładu. Dziewięć pozostałych tekstów są wolnymi wypowiedziami Roberta Stillera na temat samego Beowulfa, a także literaturze staroangielskiej oraz skandynawskiej. Osoby zorientowane tą tematyk zwrócą szczególną uwagę na te teksty, w których Robert Stiller pozwala sobie na komentarz wcześniejszych tłumaczeń poematu, i trzeba to jasno i wyraźnie powiedzieć, nie ma na ich temat zbyt pochlebnego zdania, z czym piszący te słowa zgadza się w zupełności. Ostatni dwunasty tekst kończący recenzowaną tutaj pozycję jest tłumaczeniem z niemieckiego wypowiedzi Feliksa Genzmera zatytułowana Jak powstał Beowulf?.
Co jest specyficznego w tej książce, wracając do wcześniejszej myśli? Specyficzny jest sposób prowadzenia narracji. Autor w luźnym, publicystycznym tonie wypowiada się na tematy, w gruncie rzeczy, nie lekkie. Tematyka ta znalazła się w wielu publikacjach naukowych, a jeśli chodzi o polski rynek księgarski, należy ona do naprawdę rzadko spotkanych, nie jest jednak powiedziane, że nie pojawiają się książki na ten temat w ogóle. Częściej jednak są to pozycje stricte naukowe, przeznaczone dla osób legitymujących się sporą wiedzą. Z tego też tytułu recenzowana praca, jako stosunkowo łatwo dostępna przeciętnemu czytelnikowi, jest sporą niespodzianką. Niespodzianką wzbogaconą o tyle, że zrealizowaną na wysokim poziomie. A zatem język Stillera to przejaw swego rodzaju rutyny, która przejawia się w ten oto sposób, że pozwala sobie na drobne, a czasem i większe uszczypliwości pod adresem kolegów po fachu, szczególnie tych, którzy dokonali „przekładu” na język polski Beowulfa. Narrację cechuje specyficzne poczucie humoru, ale jednocześnie wyczucie tematu, które uzmysławia, że Robert Stiller to znawca tematu i najprawdziwszy erudyta.
Jeśli idzie o formę wydania, to jest ono skromnej jakości. Co prawda książka posiada twardą oprawę, ale niestety średniego typu papier. Co pewien czas natchnąć się możemy na ilustracje, które zaklasyfikować możemy do tych lepszych i słabszych. Całość liczy 250 stron plus kilka stron z reklamą oferty Wydawnictwa.
A zatem, czy Beowulf jako wierszowany utwór literacki będzie źródłem, na które może powołać się historyk? Owszem i to bardzo cennym. Do tekstu winni sięgnąć ci, którzy interesują się społeczeństwem skandynawskim z jego specyficznymi sposobem bycia i podejścia do życia. Historyk znajdzie tam też informacje o życiu duchowym Skandynawów, postrzeganiem świata im nieznanego a jednak mobilizujących ich do poznania go. W poemacie poznamy też upodobania skandynawskie do postaci herosa, wojownika obdarzonego nadludzką siłą. W świecie skandynawskim taki wzorzec mężczyzny był najbardziej poszukiwany. I wreszcie na koniec historyk odszuka w treści poematu postaci, które kiedyś w przeszłości funkcjonowały jako osoby historyczne, powiązane z wieloma autentycznymi wydarzeniami. Do takich osób należy m.in. Hermanaryk król Greutungów (późniejszych Ostrogotów), Chochilaicus, król Danów o którym wspomina Grzegorz z Tours (identyfikowany z Hrodgarem), czy sami Geatowie, których pewna grupa badaczy utożsamia z Gotami.
Wydaje się, że już te informacje, zwłaszcza te odnoszące się „do spraw historycznych” zmobilizować powinny do zapoznania się z Beowulfem w przekładzie Roberta Stillera. Możliwość wychwycenia zakonserwowanych wzorców społecznych wczesnośredniowiecznej Skandynawii to niewątpliwie ekscytująca kwestia, a recenzowana pozycja świetnie je wskazuje.
Plus minus:
Na plus:
+ treść
+ tematyka i wartość poznawcza
+ styl Autora
Na minus:
- skromne wydanie
- średnie szkice
Tytuł: Beowulf. Epos walki tyleż średniowiecznej co i współczesnej
Autor: Robert Stiller
Wydawca: Vis-á-vis Etiuda
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-61516-35-4
Liczba stron: 250
Oprawa: twarda
Cena: ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 8/10
- http://www.filmweb.pl/film/Beowulf+-+Droga+do+sprawiedliwo%C5%9Bci-2005-118693 [↩]
- http://www.filmweb.pl/Beowulf [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Styl językowy niskich lotów, powtórzenia wyrazowe, długość (ledwie ponad strona a4) teza nie poruszana w treści recenzji, ogólna tautologia i wypowiadanie się na tematy spoza dziedziny którą autor tej oceny faktycznie się interesuje. Recenzowanie czegoś takiego jak papier, albo rysunki...