„Żona jubilera” – J. Lennox – recenzja


Judith Lennox to urodzona w 1953 r. autorka romansów historycznych. Spod jej pióra wyszło ponad 20 powieści. Najnowsza – Żona jubilera – na polskim rynku wydawniczym ukazała się w lipcu bieżącego roku nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Życie nastoletniej Juliet upływa pod znakiem ciągłych podróży z ojcem egiptologiem i hellenistą. Beztroska dobiega końca, gdy zapada on na ciężką chorobę i umiera. Zdesperowana Juliet, pozostająca w Kairze bez środków do życia, postanawia sprzedać otrzymany kilka lat temu w prezencie okazały naszyjnik ze słonowodnymi perłami. W trakcie dobijania transakcji poznaje Henry’ego Wintertona, właściciela świetnie prosperującej w Wielkiej Brytanii firmy jubilerskiej. Stając przed wyborem między samotnym życiem na Bliskim Wschodzie a powrotem do Anglii u boku nowopoznanego mężczyzny oraz zaniepokojona wizją nadchodzącej wojny – zgadza się zostać jego żoną.

Pełna nadziei na szczęśliwe życie Juliet zamieszkuje w Marsh Court w hrabstwie Essex. Niestety, Henry okazuje się być człowiekiem despotycznym, a niejednokrotnie okrutnym. Juliet, mimo wszelkich chęci, nie potrafi doprowadzić do zgody z małżonkiem, tkwi jednak u jego boku ze względu na dzieci oraz dom, który całym sercem pokochała. Pewnego dnia Marsh Court odwiedza przyjaciel Henry’ego – przystojny polityk Gillis Sinclair, który oczarowuje Juliet. Następujące później tragiczne wydarzenia pchają bohaterkę w jego ramiona.

Taki mniej więcej opis fabuły odnaleźć można z tyłu okładki. Zdecydowanie jednak nie oddaje on tego, jaka naprawdę jest Żona jubilera. Nie jest to wcale typowy romans, a raczej fascynująca saga rodzinna. Dzieci Juliet dorastają na oczach czytelnika i odnajdują swoje miejsce w powojennym świecie. „Namiętny romans„ okazuje się wcale nie być aż tak namiętny, mimo to miłość stanowi główną siłę napędową fabuły i jej ślad odnaleźć można niemal na każdej stronicy książki. Nie jest to jedynie uczucie łączące Juliet i Gillisa, lecz każdego z bohaterów – ich dzieci, przyjaciół, postaci epizodyczne. „Mroczny sekret„ również nie jest taki mroczny, choć być może tutaj nie zgodziłoby się ze mną starsze pokolenie żyjące w czasach Juliet Winterton. Niemniej to ”przeklęte dziedzictwo” niejednokrotnie stanowi przeszkodę dla głównej bohaterki na drodze do szczęścia.

Wiedząc, że fabuła książki obejmuje lata od 1938 do 1966 r., spodziewałam się głębokiego jej osadzenia w ówczesnych realiach wojennych oraz powojennych. Niestety wydarzenia historyczne stanowią jedynie mgliście zarysowane tło. Cała II wojna światowa została omówiona w 4 niezbyt długich rozdziałach, z których i tak czytelnik nie dowie się zbyt wiele na temat polityki czy działań na froncie. Oczywiście życie Juliet zmieniło się w tym czasie – racjonowanie żywności, zupełny brak niektórych produktów czy ludzi do pomocy domowej odcisnęły swoje piętno na Marsh Court. Po wojnie ciężko wiodło się także Henry’emu, gdyż firma jubilerska nie przynosiła takich zysków, jak do tej pory. Jednak osobiście trudno było mi przenieść się myślami do tamtych czasów i odczuć ducha epoki. Zdecydowanie bardziej byłam zaangażowana w życie uczuciowe bohaterów – i właśnie z naciskiem na to napisana jest ta powieść.

Z tego też względu Żonę jubilera mogę polecić jedynie damskiemu gronu odbiorców – rozmiłowanych w romansach historycznych i rodzinnych sagach obyczajowych. Jeśli ktoś lubi takie opowieści, to gwarantuję, że strony będą przewracały się same. Dobrze dobrana czcionka i świetnie wykonana praca redakcyjna sprawiają, że czytanie tej pozycji jest prawdziwą przyjemnością.

 

Plus minus:

Na plus:

+ świetnie skonstruowana saga rodzinna

+ bardzo dobrze i ciekawie napisana powieść

+ nie jest to typowe „romansidło”

+ perfekcyjna redakcja i korekta

Na minus:

- niezbyt odczuwalny duch epoki

- wydarzenia historyczne stanowią tylko tło dla fabuły

 

Tytuł: Żona jubilera

Autor: Judith Lennox

Wydawca: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2017

ISBN: 9788380971813

Liczba stron: 568

Okładka: miękka

Cena: 39,90 zł

Ocena recenzenta: 7/10

 

Redakcja merytoryczna: Malwina Lange

Korekta językowa: Wiktoria Wojtczak

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz