„Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku” - Anonyma - recenzja


Dziennik trzydziestoletniej kobiety rozpoczyna się 20 kwietnia 1945 „w dniu, kiedy Berlin po raz pierwszy zobaczył na własne oczy bitwę1. III Rzesza chyliła się ku upadkowi. Stolica wielkiego imperium, które niegdyś wydawało się niepokonaną twierdzą, czekała na konfrontację z największym wrogiem. W powietrzu unosił się zapach dymu, ciągłe wystrzały nie pozostawiały złudzeń. \Anonyma pisała, aż do 22 czerwca 1945 roku. Dokument, który stworzyła, jest niepowtarzalnym zapisem losu niemieckich kobiet.

W dniu 20 kwietnia 1945 roku niemal wszyscy zapomnieli o pięćdziesiątych szóstych urodzinach Adolfa Hitlera, które w poprzednich latach hucznie obchodzono. Toczyła się walka o jedzenie, o miejsce w piwnicy, które dawało poczucie względnego bezpieczeństwa. Autorka jako baczny obserwator opisuje otaczającą ją rzeczywistość. Z jej dziennika wyłania się obraz Niemców, którzy do końca próbują zachować namiastkę porządku. W jednym z ostatnich sklepów kupują budyń, a właściciel skrupulatnie wydaje resztę każdemu klientowi: „Coś takiego może się zdarzyć tylko u nas”2. Autorka świetnie opisuje zmieniający się stosunek kobiet do mężczyzn. „Słaba płeć” musi przejąć inicjatywę w obliczu upadku nazistowskiego wizerunku silnego mężczyzny.

W dniu 27 kwietnia wróg jest już w Berlinie. Od tej pory Anonyma będzie skrupulatnie dokumentować zbrodnie popełnione na ludności cywilnej, a zdanie napisane dzień wcześniej „to, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni”3, nabierze nowego znaczenia. Zaczyna się polowanie na kobiety. Anonyma po raz pierwszy słyszy pytanie, które w nadchodzących dniach będzie się powtarzało: Czy pani ma męża? Tego dnia kobieta doświadcza pierwszych gwałtów. Rano gwałci ją dwóch mężczyzn, wieczorem kolejny. Nad ranem doznaje dziwnego uczucia. Ma wrażenie jakby jej dusza oddzieliła się od ciała, które zostało zbrukane. Oderwanie sfery duchowej od cielesnej wydaje się jedynym sposobem przetrwania masowych gwałtów. Zachowanie szacunku do samej siebie jest coraz trudniejsze: „Ostatnio brzydzę się własną skórą. Nie mogę jej dotknąć, trudno mi na nią patrzeć”4. Anonyma pisze o problemach z wodą, która mogłaby zniwelować choć w niewielkim stopniu poczucie brudu i wstrętu do ciała, które stało się narzędziem w rękach Armii Czerwonej.

Ciągłe poczucie zagrożenia, gwałty dokonywane przez różnych żołnierzy Armii Czerwonej skłaniają ją do podjęcia decyzji, która pozwoli jej zachować resztkę godności: „Tu potrzebny jest wilk, który uchroniłby mnie przed tym stadem wilków. Oficer, komendant, generał i kto tam jeszcze....”5 Wybranie jednego oprawcy i godzenie się na współżycie z nim, w zamian za ochronę przed bandą agresywnych, pobudzonych seksualnie żołnierzy Armii Czerwonej wydawało się jej najlepszym rozwiązaniem. I tu pojawia się problem, na który zwrócił uwagę Antony Beevor:

Różnica między zwierzęcymi aktami przemocy i gwałtami w Prusach Wschodnich, a traktowaniem kobiet w Berlinie jako łup należny zwycięzcy potwierdza tylko fakt, że trudno wypracować jednolitą definicję tych przestępstw”6 .

Znalezienie odpowiedniego mężczyzny, który stanowiłby parasol ochronny przed innymi nie było zadaniem łatwym, ale w końcu udało się. Dzikie polowanie na kobiety skończyło się: „Zdobycz się skurczyła. Jak słyszę, również inne kobiety trafiły w pewne ręce i tak jak ja stanowią tabu”7. Anonyma prowadzi rozmowę z samą sobą, zastanawia się nad swoim położeniem. Ma świadomość, że wybierając majora wkroczyła na drogę prostytucji. Oddając mu swoje ciało zyskała względne poczucie bezpieczeństwa i produkty żywnościowe, o które było tak ciężko. Nie wszystkie kobiety były gotowe wybrać tę drogę. Wiele z nich popełniło samobójstwo, czasem życie odbierały sobie całe rodziny.

Ofiarami padały wszystkie kobiety, bez względu na wiek i urodę. Berlin huczał od opowieści o brutalnych, wielokrotnych gwałtach. Dla niektórych kobiet, zwłaszcza tych najmłodszych, była to trauma nie do udźwignięcia. Autorka ma wiele współczucia dla nich. Jako trzydziestolatka miała za sobą pozytywne doświadczenia seksualne, wiedziała, że miłość cielesna może być piękna. Te dziewczynki nie miały okazji przeżyć pierwszych uniesień z ukochanym mężczyzną:

Na zawsze odebrano im owoce pierwszej miłości. Kto zaczął od ostatniego kroku, w dodatku w tak straszny sposób, temu nigdy nie zadrży już serce przy nieśmiałym dotyku”8.

Mężowie przyjmowali różne postawy. Bardzo rzadko zdarzały się przypadki heroicznej walki o godność żony. Zdecydowanie częściej Niemcy nie bronili swoich kobiet, nie stawiali żadnego oporu. Czasem je sami wypychali ratując się w ten sposób przed gniewem Armii Czerwonej. Nasza autorka zastanawia się czy te żony kiedykolwiek wybaczą swoim mężom? Czy jest możliwe normalne małżeńskie życie po czymś takim?

Dużym plusem książki jest to, że autorka próbuje zrozumieć motywy sprawców. Zastanawia się czy cenzura seksualna panująca w ówczesnej Rosji nie doprowadziła do nadmiernego wybuchu seksualności w Berlinie. Autorka dochodzi do wniosku, że jako przedstawicielka III Rzeszy poniosła konsekwencje postawy nazistów, którzy wcześniej nie oszczędzali przedstawicieli innych narodowości. To co ją spotkało potraktowała jako wyrównanie krzywd:

Żadna z ofiar nie może nosić swoich cierpień niczym cierniowej korony. Ja w każdym razie mam uczucie, że to, co mnie spotkało, wyrównało w pewien sposób rachunek”9.

Niezwykle interesujący jest opis Berlina, który w połowie maja zaczyna powoli wracać do normalnego funkcjonowania. Ludzie z radością odkrywają, że w kranach jest woda. Z niecierpliwością czekają na prąd. Kobiety ciężko pracują odgruzowując miasto i piorąc bieliznę dla Rosjan. Zdarzają się jeszcze zaczepki na tle seksualnym i radosne komentarze żołnierzy Armii Czerwonej „Ha, ha, musicie dla nas prać, dobrze Wam tak!”10. Do gwałtów już jednak nie dochodzi. Rosjanie próbują wykorzystać głód Niemek i oferują jajka i słoninę w zamian za seks. Anonyma mimo ogromnego głodu nie decyduje się na ten krok. Zbyt wysoko ceni sobie spokój, samotne noce i błogą ciszę. W tych chwilach pisze, porządkuje swoje myśli, nabiera dystansu do tego, co się stało. Przyszłość wciąż jest wielką zagadką.

Książka Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku nie pozostawia czytelnika obojętnym. Na kartach dziennika autorka upamiętniła prawdę o najgorszych dniach Berlina. Pisanie było wyzwoleniem, wyrzuceniem złości, bólu, cierpienia. Podzielenie się swoimi przeżyciami stanowiło formę autoterapii, na którą wiele innych Niemek nigdy się nie zdecydowało. Czytelnik może być zdziwiony kamiennym chłodem autorki. Wydaje mi się jednak, że to zamrożenie uczuć było konieczne, by dokończyć misję przelania na papier okrutnej rzeczywistości.

Dziennik po raz pierwszy został wydany w Nowym Jorku w 1954 roku. Unikalność tej książki sprawiła, że została przetłumaczona na wiele języków. Odwaga autorki zapoczątkowała dyskusję na temat gwałtów dokonanych na kobietach podczas II wojny światowej. W Niemczech temat ten długo był okryty zasłoną milczenia. Wyznania Anonymy nie były bowiem zapisem jednostkowego doświadczenia. Wiele Niemek nie szukało zadośćuczynienia, nie obnosiło się ze swoją traumą. Wolały głęboko ją zakopać i zapomnieć o dramatycznych dniach upadającego Berlina.

Czytelnikom zainteresowanym tematyką gwałtów dokonanych na Niemkach w 1945 roku serdecznie polecam następujące książki: Antony Beevor Berlin 1945. Upadek, Niclas Sennerteg Zemsta Stalina 1944-1945. W 2008 roku ukazała się świetna ekranizacja książki Anonymy. Reżyserem polsko-niemieckiej produkcji był Maks Färberböck, muzykę do filmu skomponował Zbigniew Preisner.

Plus minus
Na plus:

+ unikalne wspomnienia obrazujące życie Niemców w Berlinie od 20 kwietnia do 22 czerwca 1945 roku
+ odwaga autorki, która zdecydowała się zrelacjonować losy niemieckich kobiet w obliczu upadku III Rzeszy
+ język i styl
+ próba wyjścia poza własną krzywdę, potrzeba zrozumienia motywów wroga
+ bardzo przyzwoite wydanie (czytelna czcionka)
+ przedmowa i posłowie wprowadzające czytelnika w tematykę
Na minus:

- nic godnego uwagi

Tytuł: Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku.
Autor: 
Anonyma
Wydanie:
 2009
Wydawca: 
Świat Książki
ISBN/EAN: 
978-83-247-1620-3
Stron: 
200
Oprawa: 
miękka
Cena:
 ok. 28 zł
Ocena recenzenta: 9.5/10

  1. Anonyma, Kobieta w Berlinie. Zapiski z 1945 roku, Warszawa 2009, s. 6. []
  2. Ibidem, s. 37. []
  3. Ibidem, s. 38. []
  4. Ibidem, s. 62. []
  5. Ibidem, s. 53. []
  6. Antony Beevor, Berlin 1945. Upadek, Kraków 2010, s. 425. []
  7. Anonyma, op.cits. 91. []
  8. Ibidems. 128. []
  9. Ibidems. 200. []
  10. Ibidem s. 164. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Marina pisze:

    Tej pozycji nie znam, ale ostatnio czytałam najnowsza powieść Kate Hewitt „Dziewczyna z Berlina” i jest to książka dzieje której są osadzone na przestrzeni przed i po wojennej w 1939 i 1945. Niezbyt lubię tego typu książki z woja w tle, ale ta jakoś wyjątkowo przypadła mi do gustu. Rozglądam się właśnie za czymś by pozostać w tym klimacie 😉

Zostaw własny komentarz