„Granatowa załoga” - W. Cygan - recenzja


Wiele wydawnictw, w tym i Finna, w ramach której ukazała się Granatowa Załoga, wielokrotnie wydawało wspomnienia marynarzy z okresu II wojny światowej. W zdecydowanej większości były to jednak zapiski oficerów. Z tego też powodu ich charakter był do siebie bardzo zbliżony. Inaczej jest w przypadku niniejszej pracy.

Jej autorem jest marynarz, który w czasie działań wojennych awansował ze stopnia marynarza do mata, a służbę w Polskiej Marynarce Wojennej rozpoczął w 1937 roku jako ochotnik. W chwili wybuchu wojny służył na ORP „Błyskawica„. W trakcie działań wojennych przeniesiono go na ORP „Piorun„, potem zaś na ORP ”Dragon”.

Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza z nich, znacznie obszerniejsza, dotyczy okresu od realizacji planu „Peking„ do zejścia autora na ląd po wyokrętowaniu z zatopionego ORP ”Dragon”. Druga zawiera wspomnienia głównie z okresu szkolenia w Polsce. Oprócz nich znajduje się tam pewna ilość anegdot z czasu wojny, jak i przygnębiający opis wizyty w powojennej Ojczyźnie.

W tekście Wincentego Cygana próżno jest szukać rozbudowanych analiz dotyczących strategii czy taktyki działań wojennych na morzu. W zamian za to czytelnik odnajdzie w nim opowiedziane zabawnym, czasem lekko wulgarnym, językiem życie marynarza. Wlicza się w to nie tylko ciężka służba na okręcie, ale także szeroki wachlarz czynności, jakimi zapełniano sobie czas wolny. Były to nie tylko rozmowy na różne tematy z towarzyszami niedoli, ale także częste wizyty w lokalach różnej klasy, zakochiwanie się w lokalnych kobietach, a także bójki, w których udział brały również przedstawicielki płci pięknej. W tekście jest również miejsce na poważne rozważania czy dyskusje na temat zatopienia ORP „Grom„ oraz zaginięcia ORP ”Orzeł”, które wstrząsnęły załogami innych okrętów.

W kwestii minusów publikacji recenzent ma podobne odczucia jak autor poprzedniej, obszernej recenzji tejże książki1. Związane są one z brakiem informacji czy źródłem wspomnień jest pamięć autora, czy też prowadzony przez niego dziennik. W związku z tym nie znamy daty ich powstania.

Całość czyta się szybko i przyjemnie. Lekki styl autora sprawia, że ciężko jest się od książki oderwać. Oprócz przedstawionego pokrótce tekstu w publikacji zawarto 132 zdjęcia czarno-białe oraz słownik zawierający 24 definicje. Wszystko to pomaga lepiej zrozumieć opisywane wydarzenia.

Książka oprawiona jest twardą, lakierowaną okładką. Strony są szyte, co gwarantuje trwałość przez długie lata. Podobnie jak w pozostałych publikacjach „Serii z Kotwiczką”, tak i tutaj zdjęcia zostały umiejscowione na oddzielnych, nienumerowanych stronach.

Jest to wyjątkowa publikacja, która powinna zostać przeczytana przez każdego zainteresowanego dziejami marynarki wojennej w okresie II wojny światowej, ale nie tylko. Poza wartością historyczną, jest to najzwyczajniej w świecie bardzo dobra książka, przy której można niekiedy ubawić się do łez.

Plus minus
Plus:

+ „lekki” i przystępny język
+ poruszane przez autora zagadnienia
+ bardzo duża ilość zdjęć
+ słownik
Minus:

- brak informacji na temat czasu pisania tekstu

Tytuł: Granatowa załoga
Autor: 
Wincenty Cygan
Wydawca:
 FINNA
Data wydania: 
2011
ISBN/EAN:
 978-83-62913-85-5
Liczba stron:
 466
Oprawa:
 twarda
Cena:
 od ok. 40 do ok. 50 zł
Ocena recenzenta:
 9.5/10

  1. Recenzja autorstwa p. Michała Jędrycha dostępna pod adresem:https://www.historia.org.pl/index.php/recenzje/recenzje/-ii-wojna-wiatowa/2491-qgranatowa-zaogaq-w-cygan-recenzja.html, dostęp 15.09.2011r. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz