„Quietus” – J. Inglot – recenzja


Quietus - szósty tom w serii Zwrotnice Czasu wydawanej przez Narodowe Centrum Kultury jest rozszerzoną wersją powieści Jacka Inglota nominowanej w 1997 roku do nagrody im. Janusza A. Zajdla. W tym przypadku mamy do czynienia z typowym przedstawieniem świata w wersji historii alternatywnej. Autor zabiera nas w czasy wczesnego średniowiecza jednak w powieści trwa nadal starożytność - Imperium Rzymskie nie upadło i ma się całkiem dobrze, a przynajmniej tak wydaje się jego mieszkańcom.

Punktem zwrotnym w historii świata Inglota jest panowanie cesarza Juliana Apostaty, w trakcie którego doszło z jego rozkazu do wymordowania niemal wszystkich chrześcijan w Imperium. Religia ta została zakazana, jej święte księgi zaginęły, a wyznawcy są po czas współczesny prześladowani. Nielicznym udało się uciec poza granice Cesarstwa, nawet do odległej Nipuanii. Rzym w VII w. – w tym to okresie ma miejsce akcja powieści – obejmuje nie tylko znane z naszej historii części Europy, ale także prowincję Wenedię, odpowiednik ziem polskich czy rozmaite przyczółki w Arabii, Indiach, aż po Azję Południowo-Wschodnią. Jest to świat intryg, rozwiązłości, skupiony na przyjemności i życiu doczesnym.

Quietus jest powieścią o chrześcijaństwie i jego roli w historii. Autor rozważa czym jest chrześcijaństwo i w jaki sposób nieliczna grupa wyznawców nowej religii zdołała zwyciężyć. Powieść mówi również o tym w jaki sposób religia może zostać wypaczona i wykorzystana do innych celów, o tym jak może wyglądać świat bez religii czy norm moralnych. Przede wszystkim jest to jednak książka o prawdzie, która pomimo różnych kolei losów odnosi zwycięstwo oraz o boskim planie dziejów, w którym każdy ma swe zadanie do spełnienia. I choć może się wydawać, że tytułowy bohater jest przegranym niemal na starcie, to jednak w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że odgrywa ważną rolę i zwycięża.

Świat poznajemy z perspektywy trzech osób. Tytułowego Quietusa wynajętego do odnalezienia czterech pism o życiu Jezusa, które szybko odmieniły jego życie i dwóch przyjaciół tytułowego bohatera: Marcusa Corejmusa, filozofa, miłośnika piva (nie mylić z mało zromanizowanym piwem) i kobiet oraz Sewera Flawiusza, namiestnika prowincji Wenedia, polityka usiłującego lawirować pośród intryg cesarskiego dworu. Każdy z nich odegra pewną rolę i przyczyni się do odnowy świata. Wiatr zmian nieubłaganie zbliża się do cesarskiego Rzymu od wschodu choć zabawa trwa w najlepsze.
Dużo jest w Quietusie wątków „polskich” czy raczej wenedyjskich. Jak się okaże naród Wenedów odegrał kluczową rolę w zwrotnicy dziejów, przyczyniając się do upadku chrześcijaństwa, ale ma także ją odegrać w przyszłości przedstawionego świata. To niedaleko wenedyjskiej Calissii znajduje się prawdopodobnie ostatnia chrześcijańska gmina posiadająca spisane Ewangelie. I to w niej dokona się historia Quietusa, który niczym nowy święty Paweł rozpocznie ewangelizację świata.

Choć niektóre pomysły autora jak maszyna parowa, najazd Nipuanii czy zasięg ekspansji Rzymu wydają się nieco mało realistyczne albo nazbyt śmiałe, znajdują jednak silne uzasadnienie na kartach powieści. Dzięki temu obraz świata alternatywnego jest spójny i przekonujący. Doskonałym uzupełnieniem jest dodanie map na wewnętrznych stronach okładki oraz posłowie Macieja Parowskiego przedstawiającego dzieje polskiej fantastyki religijnej oraz ks. prof. dr hab. Jana Tomasza Słomki na temat wczesnego chrześcijaństwa, Juliana Apostaty i donatyzmu. Quietus jest obowiązkową pozycją dla wszystkich miłośników historii alternatywnej i fantastyki religijnej. Pozostali czytelnicy zapewne również zainteresują się powieścią bowiem opowiada naprawdę dobrą historię.

Plus minus:
Na plus:
+ oryginalny temat
+ ciekawa akcja
+ erudycja autora
+ estetyczne wydanie, mapy
Na minus:
- tematyka dla lubiących historie alternatywne

Tytuł: Quietus
Autor: Jacek Inglot
Wydanie: drugie rozszerzone
Wydawnictwo: Narodowe Centrum Kultury
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-61587-44-6
Liczba stron: 380
Oprawa: twarda
Cena: 32 zł
Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Miki pisze:

    Maszyna parowa mało realistyczna? Przecież maszyna parowa została w rzeczywistości wynaleziona w starożytności. Problem w tym, że wynalazca nie pomyślał o zaworze bezpieczeństwa i całość rozpadła się pod wpływem rosnącego ciśnienia.

Zostaw własny komentarz