Okręty z Dalekiego Wschodu w World of Warships – ROCS Hsienyang


Od ósmego tieru zaczyna się dominacja amerykańskich niszczycieli w drzewku Azji Wschodniej. Pierwszy okręt, Hsienyang, to jednostka o niezwykle bogatej historii.

Wokół całego świata

W drugiej połowie lat 30. XX w. wyczuwało się narastające napięcie. Wojna wisiała w powietrzu. Traktaty rozbrojeniowe były coraz częściej łamane już nie tylko przez państwa o tendencjach rewizjonistycznych, ale także przez stare demokracje. Atmosfera przygotowań wojennych nie ominęła również marynarek wojennych całego świata, które rozpoczęły programy modernizacji starych i budowy nowych okrętów w myśli starej jak świat zasady si vis pacem, para bellum.

Także United States Navy nie mogła sobie pozwolić, by pozostać w tyle. Powszechnie bowiem wyczuwano, że przyszły konflikt nie będzie li tylko i wyłącznie sprawą europejską, jak chcieliby tego izolacjoniści. W związku z tym zainicjowano rozbudowę floty, w tym także floty niszczycieli. Na bazie udanych jednostek typu Sims opracowano, modernizując ich kotłownię, typy Gleaves i Benson, różniące się od siebie ledwie kilkoma szczegółami. Pierwsze okręty zamówiono w 1938 r. i sukcesywnie je przyjmowano. W sumie zbudowano 66 Gleavesów i 30 Bensonów.

Okręt wiodący typu, USS Gleaves DD-423, w trakcie stawiania zasłony dymnej u wybrzeży południowej Francji. Sierpień 1944 r.

Były to niszczyciele duże, 2400-tonowe, o długości 106,1 m, szerokości 11 m i zanurzeniu ok. 4 m. Napędzane były przez dwie śruby, na które przekazywane było 50000 KM mocy, generowanej przez dwie turbiny parowe, zasilane przez 4 kotły na paliwo ciekłe. Dawało to możliwość osiągnięcia niespełna 38 w prędkości maksymalnej. Przy prędkości ekonomicznej 12 w. możliwe było przepłynięcie 6500 Mm, na co zużywano ok. 400 t oleju. Załogę stanowiło 276 ludzi, w tym 16 oficerów.

Według projektu okręty uzbrojone były w pięć pojedynczych dział uniwersalnych 127 mm, sześć półcalowych NKM, 10 wyrzutni torped, zgrupowanych po pięć w dwu zestawach, oraz dwie wyrzutnie bomb głębinowych. Jednakże począwszy od niszczyciela USS Bristol DD-453 wprowadzono zmiany, w celu lepszego przystosowania do obrony przeciwlotniczej i podwodnej – usunięto jedno działo głównego kalibru, jeden zestaw torpedowy i wszystkie NKM 12,7 mm, w miejsce których zainstalowano dwa podwójne działka przeciwlotnicze 40 mm Boforsa, siedem 20 mm działek Oerlikona, od dwu do czterech dodatkowych miotaczy bomb głębinowych i dwie zrzutnie takich ładunków. Czasem określa się te okręty jako podtyp Bristol.

Przyszły ROCS Hsienyang¸czyli USS Rodman DD-456, rozpoczął istnienie 16 grudnia 1940 r. w stoczni Federal Shipbuilding & Dry Dock Co. w Kearny w stanie New Jersey. Został zwodowany 26 września 1941 r., wyposażony w większości tak, jak USS Bristol i przyjęty do służby 27 stycznia 1942 r. Został włączony w skład Task Force 22, którego zadaniem było patrolowanie północno-wschodnich wybrzeży USA oraz zapewnianie osłony lotniskowcowi USS Ranger CV-4, szkolącemu załogę, personel lotniczy i dostarczającemu samoloty do baz w regionie. W kwietniu wziął udział w wyprawie na Złote Wybrzeże, gdzie CV-4 przewoził maszyny i załogi 33. Dywizjonu Myśliwskiego USAAF. W lipcu eskortował transporty żołnierzy amerykańskich do Wielkiej Brytanii, a następnie został przebazowany do Scapa Flow, przyłączony do TF99 i prowadził operacje we współpracy z Brytyjczykami na wodach okalających wyspy.

USS Rodman DD-456 po przyjęciu do służby. Zwraca uwagę kąt podniesienia armaty w wieży nr 1. Widoczne są także otwarte włazy dla artylerzystów.

We współpracy z innymi amerykańskimi okrętami – m.in. lekkim krążownikiem USS Tusaloosa CA-37, dostarczał zaopatrzenie, personel medyczny i sprzęt brytyjskim dywizjonom lotniczym stacjonującym na Półwyspie Kolskim. Po służbie na kole podbiegunowym powrócił do Anglii, a następnie został jesienią 1942 r. wysłany do Nowego Jorku na przegląd. 25 października 1942 r. osłaniał siły lądujące w Afryce w ramach operacji Torch. Po powrocie z tego zadania, okręt otrzymał 40 mm działka Boforsa w miejsce zawodnych 28-mm „chicagowskich pianin”. Zamontowano także 20 mm Oerlikony.

Zakończenie remontu oznaczało powrót do zadań eskortowych na Atlantyku. W lecie 1943 r. brał udział w polowaniu połączonych sił angielsko-amerykańskich na zagrażającego konwojom północnym niemieckiego Tirpitza. Następnie osłaniał pancernik USS Iowa BB-61, pełniący rolę jachtu prezydenckiego w drodze F.D. Roosevelta na konferencję w Teheranie. Maj następnego roku upłynął pod znakiem polowań na niemieckie U-booty u wybrzeży Afryk, a na początku czerwca okręt wziął udział w operacji Neptune, czyli morskiej części lądowania Aliantów w Normandii. Od 4 czerwca osłaniał konwój B-1, zmierzający w kierunku plaży Omaha. W następnych dniach wspierał oddziały lądowe w rejonie Baie-de-la-Seine, a w następnych tygodniach ostrzeliwał rejon Cherbourga.

Po udziale w operacji Overlord został wyznaczony do wsparcia lądowania w południowej Francji – Dragoon. Ostrzeliwał pozycje nieprzyjaciela i baterie artyleryjskie w Tulonie. Zakończenie walk w rejonie przybrzeżnym oznaczało przeniesienie na Pacyfik. Zanim to się jednak stało, okręt przebudowano do roli niszczyciela min – usunięto jeszcze jedno działo, i pozostałe aparaty torpedowe, pozostawiając dwa miotacze bomb głębinowych, cztery podwójne działka 40 mm i siedem 20 mm. Było to konieczne z uwagi na montaż magnetycznych i akustycznych urządzeń do niszczenia min.

USS Rodman DD-456 w 1955 r. Na śródokręciu widoczny brak aparatu torpedowego. W tym samym roku okręt przekazano Tajwanowi.

Na Pacyfik Rodman dotarł w marcu 1945 r., zawijając po drodze do Californii i na Hawaje. Zatrzymał się na kotwicowisku w atolu Ulithi, a następnie wyruszył do osłony operacji Iceberg na Okinawie. W ramach przygotowań do desantu oczyszczał z min podejścia do brzegów i osłonie głównych sił przeciwko samolotom Kamikaze. 6 kwietnia został trafiony w bakburtę przez pilota-samobójcę, ale bomba przez niego przenoszona wybuchła w wodzie pod okrętem, nie wyrządzając poważnych szkód. W ataku zginęło 16 marynarzy a 20 było rannych. Nieco później, pomimo osłony myśliwskich Corsairów, został trafiony jeszcze dwukrotnie. Naprawy uszkodzeń ciągnęły się do maja, po czym okręt powrócił do Stanów, zatrzymując się w Charlestonie. Tam zastał go koniec wojny.

W latach 1945-1949 współpracował ze Strażą Przybrzeżną, a następnie został wysłany na Morze Śródziemne. Wypływał tam jeszcze dwa razy – w 1952 i 1954 r., aż do czasu wycofania ze służby 28 lipca 1955 r. i przekazania tego samego dnia siłom morskim Tajwanu.

W nowej służbie przyjąć nazwę Hsienyang i numer burtowy DD-16. Już w następnym roku miał dwie kolizje z innymi jednostkami, a w 1969 r. przewrócił się do góry stępką i zatonął. Jego nazwę i numer przejęła inna jednostka typu Gleaves – USS Macomb, który w latach 1954-1969 służył w Japońskich Morskich Siłach Samoobrony jako JDS Hatakaze.

W grze

ROCS Hsienyang DD-16 w grze World of Warships. Grafika: Wargaming.net

W World of Warhips ROCS Hsienyang występuje w konfiguracji z czterema działami i kilkoma 20 mm Oerlikonami oraz dwiema pięciorurowymi wyrzutniami torped. Dysponuje dzięki temu dużą siłą ognia artyleryjskiego – działa 127 mm są szybkie i bardzo celne, ale potrzebują sporo czasu, żeby się obrócić. Można im na szczęście pomagać całością okrętu, bo jest on bardzo zwrotny.

Ex-Rodman może skutecznie atakować ciężkie okręty porażającą mocą torped. Ich skoncentrowana wiązka roznosi wroga na strzępy. Wielką ich zaletą jest przy tym wysoka niewykrywalność – zauważalne są dopiero z 700 m. Niestety, przeładowanie aparatów trwa bardzo długo, a one same nie czynią szkody jednostkom płytko zanurzonym.

Jako pierwsza jednostka w drzewku azjatyckim Hsienyang ma też możliwość użycia radaru dozorowego, ale wiąże się to z utratą możliwości stawiania zasłony dymnej.

Podsumowując – okręt jest dobrze zbilansowany na swoim poziomie i gra nim jest przyjemnością.

Artykuł powstał we współpracy z Wargaming.eu, wydawcą gry World of Warships.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz