Total War: ARENA – relacja


Studio Wargaming we współpracy z SEGA i Creative Assembly ogłosiły w Paryżu wprowadzenie otwartej bety, czyli de facto wprowadzenie nowego tytułu MMO – Total War: ARENA. To połączenie mechaniki znanej z innych produkcji Wargamingu ze światem starożytnym.

Konferencja

W miejscu konferencji, do którego ekipa dziennikarzy z Polski, w tym ja, dotarła przez zasypaną mokrym śniegiem stolicę Francji czekali już koledzy z innych krajów i prelegenci Wargaming Alliance. Konferencja prasowa ruszyła pełną parą. Pierwszy był briefing prasowy i prezentacja założeń, jakie przyświecały strategicznej współpracy Wargaming.net, SEGA i Creative Assembly przy tworzeniu Wargaming Alliance oraz ich pierwszego wspólnego produktu – Total War: ARENA.

Twórcy nowego tytułu, zapowiadanego już jesienią 2016 r., opowiedzieli o założeniach, z których głównym było jak najwierniejsze oddanie realiów starożytnych pól bitewnych, tak taktycznie jak i wizualnie. W związku z tym w fazie zamkniętej bety testowane były na frakcjach greckiej, rzymskiej i barbarzyńskiej modele, mapy i mechanika. Otwierana w dniu publikacji tego tekstu open beta została uzupełniona o frakcję kartagińską, co również zostało pokazane w prezentacji.

W sumie produkt zawiera armie 4 stronnictw. Łącznie składają się one z ok. 200 jednostek, 11 dowódców, a rozgrywka toczy się na historycznych, ale poddanych balansowi, mapach historycznych. Wartości są imponujące, zważywszy, że to dopiero początek.

Gra

Po odprawie zaistniała możliwość rozegrania bitew na rozstawionych w sali komputerach. Przed wyjazdem zdążyłem stoczyć kilkanaście bitew w zamkniętej becie, więc chętnie dołączyłem do bitwy, wybierając, rzecz jasna, jednostki Hannibala, jako nowość. Uwagę przykuwały zwłaszcza słonie bojowe, w efekcie czego zdominowały pole walki, osłaniane zaledwie kilkoma innymi formacjami.

Gracz w Total War: ARENA ma możliwość wprowadzenia do bitwy trzech kontrolowanych przez siebie oddziałów jednej z frakcji. Możliwość łączenia piechoty, kawalerii i wczesnych form artylerii daje niezwykle duże możliwości wykonywania manewrów taktycznych, z oskrzydlaniem i okrążaniem na czele. Dzięki możliwości podziału sił, istnieje możliwość skutecznego wspierania sojuszników czy dokonywania ubezpieczonych odwrotów. Przyznam, że obydwie możliwości przydają się nadspodziewanie często, bo TW:A to nie jest zwykła rzeźnia, ale rzeźnia taktyczna.

Gracz musi dbać nie tylko o posunięcia taktyczne, ale także o morale jednostek, które okazuje się być bardzo wrażliwe na manewry wroga i jego rozkazy specjalne, czyli specjalne umiejętności dowódców. To znacząca nowość! Są nimi nie kto inny, jak postacie historyczne, których zdolności wojskowe przełożono na język gry, dając im unikalne możliwości. Przykładowo, jeden z dowódców greckich, Leonidas, może nakazać jednostkom uderzanie tarczą, osłonięcie przed pociskami z broni miotającej lub zdeterminowaną obronę, a Juliusz Cezas dodaje morale jego ludziom, zwiększa szybkość i celność „artylerii” i zakłóca użycie rozkazów specjalnych przez wrogich wodzów.

Model rozwoju armii jest podobny do znanego z World of Tanks i innych produkcji Wargamingu – gracz zdobywa punkty doświadczenia, za pomocą których dokonuje ulepszeń lub wykupuje jednostki wyższych poziomów. To, wespół z poprzednimi elementami rozgrywki, oraz bardzo wysokim poziomem graficznym, o którym będzie mowa w jednym z wywiadów, tworzy bardzo przyjazny i wciągający świat.

Krótko acz treściwie

Mi, zagorzałemu miłośnikowi historii XX wieku i czołgów, ten tytuł spodobał się bardzo, nadspodziewanie wręcz i dla mnie samego niespodziewanie. Za ten sukces odpowiada zwłaszcza możliwość dowodzenia trzema oddziałami na raz w jednej bitwie, dające olbrzymie pole do rozwijania własnych pomysłów taktycznych.

Swoją drogą ciekaw jestem, jak ten model funkcjonowałby w grach MMO osadzonych w realiach 2 wojny światowej. Obawiam się jednak, że ilość zmiennych mogłaby wysadzić w powietrze niejeden komputer.

Pozostaje mi podziękować Wargaming Alliance za zaproszenie i życzyć powodzenia w rozwijaniu TW:A. Będę obserwował z zainteresowaniem.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz