Okręty z Dalekiego Wschodu w World of Warships – ROCS Yueyang


To już ostatni okręt w drzewku technologicznym Azji Wschodniej. Jak na X tier przystało, ma się czym pochwalić, zarówno jeśli chodzi o działania bojowe, jak i wyniki osiągane w grze.

Stworzony, by strącać z niebios

Kiedy wojna na Pacyfiku była już toku, US Navy dokładnie wiedziała, z jakimi zagrożeniami musi się zmierzyć. Po Pearl Harbor, zatopieniu pancerników HMS Prince of Wales i HMS Repulse, bitwie na Morzu Koralowym i pod Midway już nie było potrzeba więcej dowodów na to, że to samoloty i przenoszące je lotniskowce są największym wrogiem, którego niszczenie było priorytetem.

Okręt wiodący typu, USS Allen M. Sumner DD-692 w styczniu 1944 r. Widoczna doskonale gładka linia opadającego pokładu oraz uzbrojenie.

Opracowano więc kolejny typ niszczycieli, bazujący oczywiście na rozwiązaniach sprawdzonych w poprzednich seriach i zamówiono 70 jednostek. Typ ten nazwano Allen M. Sumner, od nazwy pierwszego okrętu.

Jednostkom tym bliżej już było do małych przedwojennych krążowników niż do niszczycieli. Świadczyła o tym choćby wyporność pełna, wynosząca 3500 t. Mierzyły przy tym 114,8 m długości, 12,5 m szerokości i zanurzały się na niemal 6 m. Miał, jak poprzedzające je typy, gładki pokład, obniżający się od dziobu do rufy, co nadawało im elegancji a także nowoczesności.

Maszynownię skopiowano z poprzednich typów i składały się na nią 4 kotły opalane olejem i dwie turbiny parowe, osiągające 60000 KM mocy. Dwie śruby rozpędzały wielkie kadłuby do 34 w., jednak prędkość ekonomiczna wynosiła zaledwie 15 w. Pozwalała jednak przebyć 6000 Mm na zapasie 503 t paliwa.

Okręty uzbrojono przede wszystkim do walki przeciwko samolotom. Do ich zwalczania służyło 6 uniwersalnych dział 127 mm, montowanych po dwa w wieżach o dużych kątach podniesienia, 12 działek 40 mm w dwu stanowiskach poczwórnie sprzężonych i dwu podwójnych, a także 11 Oerlikonów 20 mm. Przeciwko okrętom podwodnym używano dwu zrzutni i sześciu miotaczy bomb głębinowych. Zestaw ten uzupełniało 10 wyrzutni torpedowych, zgrupowanych po pięć w dwu aparatach. Załoga liczyła przy tym 363 ludzi.

USS Haynsworth DD-700 na morzu w latach 50.

Okręt, który miał się stać Yueangiem, USS Haynsworth DD-700, rozpoczął istnienie 16 grudnia 1943 r. w stoczni w Kearney w stanie New Jersey. Zwodowany został 12 kwietnia 1944 r. a 22 czerwca przyjęto go do służby. Do września prowadził próby i testy. Wtedy to wziął udział w osłonie RMS Queen Mary, która wiozła premiera Anglii, Winstona Churchilla. Po tym okręt przeniesiono na Pacyfik, gdzie 20 października zawinął do Pearl Harbor. Następnie skierował się na atol Ulithi i został włączony w skład Fast Carrier Task Force 38 wadm. Johna McCaina.

W składzie tej grupy wziął udział w wypadzie przeciwko japońskim siłom w Chinach, na Tajwanie i Luzonie. Po rozpoczęciu desantu na tę ostatnią wyspę, FCTF 38. uderzyła na wrogach na południowych brzegach Chin i w Kochinchinie (Indochinach). Po kolejnym rajdzie, tym razem na Okinawę, Haynsworth został przeniesiony do Task Force 58., która prowadziła ataki powietrzne w rejonie Tokio. Na tej pozycji zatopił trzy japońskie dozorowce, a ich załogi wziął do niewoli.

Kolejna wizyta na kotwicowisku Ulithi wiązała się z przygotowaniami do ostatniego, najważniejszego desantu w wojnie – uderzenia na Wyspy Macierzyste. Pierwszą wyspą, wyznaczoną do opanowania, była Okinawa. DD-700 wspierał wojska lądowe i zwalczał lotnictwo. Był w tym bardzo skuteczny, jednak 6 kwietnia japoński Kamikaze przedarł się przez zaporę ogniową. Trafienie było na tyle poważne, że zmusiło okręt do powrotu na atol Ulithi w celu dokonania napraw. Następnie został przeniesiony do zadań szkoleniowych u brzegów Kalifornii.

26 kwietnia 1946 r. został przeniesiony do rezerwy, ale pozostawał tam niespełna rok, bo już w marcu 1947 r. płynął do wybrzeży Luizjany, w celu prowadzenia szkoleń na Karaibach. We wrześniu 1949 r. znalazł się na Morzu Śródziemnym. Po okresie służby w basenie Atlantyku, wysłano go na Daleki Wschód, gdzie wespół z 7. Flotą patrolował wody przybrzeżne Półwyspu Koreańskiego. Nocą 23/24 grudnia 1953 r. w trakcie nocnych ćwiczeń przeciwpodwodnych zderzył się z niszczycielem USS Ault DD-698. Po naprawie w Yokosuce został przeniesiony z powrotem na Morze Śródziemne, gdzie zabezpieczał ewakuację amerykańskich obywateli z Egiptu w trakcie kryzysu sueskiego. W 1962 r. dostarczył pilnie potrzebne zaopatrzenie do Afryki, a 3 października tego roku pełnił rolę statku ratowniczego w trakcie wystrzelenia w Kosmos rakiety Merkury-Atlas 6. W trakcie kryzysu kubańskiego przeprowadzał wraz z innymi okrętami kwarantannę wyspy.

Do przekazania marynarce Tajwanu 12 maja 1970 r. pływał jako okręt szkolny. W nowej służbie, jako ROCS Yueyang, służył do 6 stycznia 1999 r., po czym 12 października 2001 r. został zatopiony jako element sztucznej rafy wokół wyspy.

W grze

ROCS Yueyang w grze World of Warships. Grafika: Wargaming.net

Zwinna to bestia i potrafi ugryźć. Lubię okręty, które mają wieże dwudziałowe w superpozycji na dziobie, jest to eleganckie i daje siłę w ataku czołowym. Często zdarzało mi się to wykorzystywać, kiedy szarżowałem na wrogie ciężkie okręty, by potem zadać im bezlitosny cios 10 torpedami. Ten okręt jest bezlitosny!

Charakterystyki okrętu oddają to, do czego został przeznaczony. Szybko obracające się wieże i bardzo silna artyleria przeciwlotnicza nadają się idealnie do osłony grup lotniskowców, a w grze do zwalczania zarówno samolotów, jak i niszczycieli i krążowników wroga. Problem zaczynia się, kiedy trzeba strzelać na dystans, bo pociski dział 127 mm mają specyficzną balistykę. Torpedami przeciwko nim jednak ciężko będzie walczyć, bo są to wersje głębokowodne.

Nie jest to okręt najszybszy, jednak jest trudno wykrywalny dzięki niskiej i zwartej sylwetce. Nie odstaje od innych niszczycieli najwyższego poziomu, a na pewno od półbliźniaczego amerykańskiego Gearinga.

Tekst powstał przy współpracy z Wargaming.eu, wydawcą gry World of Warships.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz