Polityka kulturalna bolszewików w okresie rządów Lenina (1917–1924) – kultura w służbie ideologii


Reżim bolszewicki w Rosji od samego początku dążył do stworzenia „nowego społeczeństwa„, które nie powinno mieć nic wspólnego z dotychczasowym. Jednym z najważniejszych środków do realizacji tego celu była „polityka kulturalna„, która zakładała instrumentalizację kultury w służbie ”jedynej słusznej idei”.

Stosunek bolszewików do kultury

Ideologia socjalizmu jest przez większość opinii publicznej do dnia dzisiejszego pojmowana w sposób niewłaściwy. Na ogół uważa się ją za teorię dążącą do sprawiedliwego podziału bogactw, a jej zasadniczym celem jest stworzenie sprawiedliwego i wolnego społeczeństwa. Prawdą jest, że tak właśnie sformułowano program socjalistów. Ale jak zauważa Richard Pipes (1923–2018), jeden z najwybitniejszych znawców rewolucji rosyjskiej 1917–1924, „za tym programem ukrywa się inny, bardziej ambitny cel: stworzenie nowej odmiany rodzaju ludzkiego. Jego przesłanką jest idea Helvetiusa, przekonująca, że dzięki stworzeniu środowiska, które ze społecznego zachowania czyni instynkt naturalny, socjalizm umożliwi człowiekowi pełną realizację jego możliwości. To z kolei pozwoliłoby, w ostatecznym rozrachunku, zrezygnować z państwa i z przymusu będącego jakoby jego głównym atrybutem. Wszystkie doktryny socjalistyczne, od najbardziej umiarkowanych do najskrajniejszych, zakładają, że istoty ludzkie są nieskończenie podatne na obróbkę, ponieważ ich osobowość jest wytworem środowiska gospodarczego – zmiany w tym środowisku muszą więc zmienić zarówno ludzi, jak i ich postępowanie„1.

W. Lenin

Te wywody wymagają krótkiego objaśnienia. Socjalizm to ideologia powstał w XIX w. na fundamencie filozofii oświeceniowej i pozytywistycznej, które są z natury wrogie religii i zakładają światopogląd materialistyczny, negujący istnienia Boga (w przypadku Oświecenia z reguły przyjmowano deizm, lecz już w następnym stuleciu ideowi spadkobiercy tego nurtu ostatecznie opowiedzieli się za ateizmem). Filozofia oświeceniowa zakładała także, że człowiek z natury rzeczy pozbawiony jest idei wrodzonych (np. religijności, pragnienia posiadania czegokolwiek na własność), a kształtowany jest tylko poprzez wychowanie i warunki społeczne (John Locke, wspomniany już Helvetius) lub też poprzez złą cywilizację, podczas gdy przed jej powstaniem był z natury dobry („mit dobrego dzikusa„ spopularyzowany przez Jeana-Jacquesa Rousseau). Tę oświeceniową myśl w sposób dobitny wyraził Karol Marks: ”Cały rozwój człowieka zależy od wychowania i warunków zewnętrznych„2. Założenie to podważa wcześniej już wspomniany Richard Pipes, który twierdzi, że „każde nowe pokolenie przychodzi na świat z instynktem pewnej pazerności, zachłanności, żądzy posiadania, a więc z cechami, które nie mają nic wspólnego z komunizmem (…) Zachłanność, żądza posiadania jest wrodzoną cechą człowieka, szacunek dla cudzej własności jest cechą nabytą. Te prawdy znamy studiując psychologię dziecka„3.

Przyjęcie przez następców Marksa twierdzenia o braku jakichkolwiek wrodzonych idei w człowieku i możliwości ukształtowania go w 100% przez odpowiednie wychowanie i stworzenie właściwych ku temu warunków społecznych, pozwoliło im wierzyć, że możliwe jest nie tylko ukierunkowanie człowieka tak, że nie będzie miał potrzeb posiadania na prywatną własność środków produkcji (ziemi i fabryk w szczególności), ale że nawet możliwe jest jego „ulepszenie„, co w dobitny sposób wyraził Lew Trocki – w czasie rewolucji rosyjskiej człowiek „numer 2„ w partii bolszewickiej. Na początku lat 20. XX w. w następujący sposób opisywał „nowego człowieka”, którego miał stworzyć komunizm: ”stanie się bez porównania silniejszy, mądrzejszy, subtelniejszy. Jego ciało stanie się bardziej harmonijne, jego ruchy bardziej rytmiczne, jego głos bardziej melodyjny. Formy życia nabiorą dynamicznej teatralności. Przeciętny człowiek wzniesie się na wyżyny Arystotelesa, Goethego, Marksa. A spoza tego pasma gór wyłonią się nowe szczyty„4.

Te wstępne uwagi, aczkolwiek dość długie, są jednak konieczne, ponieważ bez nich nie sposób zrozumieć polityki kulturalnej bolszewików. Jej podstawowym celem było bowiem nie tyle stworzenie propagandowego obrazu rzeczywistości i narzucenie go społeczeństwu, co przede wszystkim owo stworzenie „nowego, lepszego człowieka komunizmu„, o którym wspominał Trocki, wolnego od ”opium dla mas” (religii) i wszelkich tradycyjnych poglądów na świat, zakorzenionych w kulturze.

„Proletkult”– próba zbudowania nowej kultury poprzez odrzucenie całego dorobku poprzednich wieków

Według doktryny marksistowskiej każda kultura jest wytworem panujących aktualnie stosunków ekonomicznych, zatem po obaleniu kapitalizmu należy stworzyć „kulturę proletariacką„. Jak to ujął Lew Trocki, ”każda klasa rządząca tworzy własną kulturę„5. Mimo to przywódcy bolszewiccy byli bardzo dalecy od jednomyślności w sprawie charakteru nowej kultury. Część z nich uważała, że artystów – „pracowników kultury„ – powinna obowiązywać taka sama dyscyplina jak pozostałych członków społeczeństwa komunistycznego. Inni twierdzili, że artystom należy pozostawić więcej swobody. Najważniejszy spór dotyczył jednak treści nowej, proletariackiej kultury. Czy powinna ona przyswoić sobie spuściznę dotychczasowej, ”burżuazyjnej” kultury, czy też należy ją w 100% odrzucić i budować od zera? Za tym drugim rozwiązaniem opowiadał się Anatolij Łunaczarski (1875–1933), który w latach 1917–1929 stał na czele Ludowego Komisariatu Oświaty (ros. Narkompros). Popierał on ruch „kultury proletariackiej„, czyli tzw. Proletkult, który dzięki temu w pierwszych dwóch latach władzy bolszewickiej (1918–1920) zdominował działalność kulturalną w Rosji. Inspiratorem tego ruchu był Aleksandr Bogdanow (1873–1928), który twierdził, że nowa proletariacka kultura będzie miała charakter kolektywny, a nie jednostkowy. Przewidywał jej powstanie z niewyczerpanych zasobów twórczych tkwiących w klasie robotniczej, gdy tylko będzie ona mogła zająć się pisaniem, malowaniem, komponowaniem i wszelkimi rodzajami aktywności umysłowej i artystycznej, co do tej pory uniemożliwiała jej burżuazja. W tych nowych warunkach dorobek starej ”burżuazyjnej” kultury straci znaczenie. Według Bogdanowa robotnik będzie traktował starą kulturę jak ateista religię, z chłodną ciekawością, ale jej nie przyswoi, ponieważ jej indywidualistyczny i autorytarny duch będzie mu obcy.

Proletkult powstał w 1917 r. poprzez kluby i pracownie fabryczne, które do 1919 r. skupiły 80 tysięcy członków. Organizowano amatorskie teatry, zespoły muzyczne, chóry, warsztaty kreatywnego pisania, zajęcia plastyczne, a także imprezy sportowe dla robotników. W tym czasie w Moskwie działał Uniwersytet Proletariacki, a także wydano Encyklopedię socjalistyczną6.

A. Bogdanow

Proletkult nie cieszył się jednak poparciem ze strony Lenina, który tylko dlatego pozostawił mu swobodę działania, że miał chwilowo na głowie ważniejsze problemy (przede wszystkim wojnę domową z białymi w latach 1917–1920). W 1920 r. postanowił położyć kres hegemonii Proletkultu w dziedzinie polityki kulturalnej i w tym celu włączył organizację do struktur Ludowego Komisariatu Oświaty (październik 1920). W przeciągu następnych kilku lat zamknięto centralne i regionalne biura Proletkultu, a także znacznie ograniczono jego działalność. W 1922 r. Lenin otwarcie skrytykował organizację, która od tej pory już tylko wegetowała, aż do ostatecznego rozwiązania dziesięć lat później. Zgodnie z poglądem Lenina kultura sowiecka miała odtąd czerpać z całego dorobku kulturalnego ludzkości. Dzięki temu, nawet w okresie dyktatury Stalina, obywatele Związku Sowieckiego mieli dostęp do kulturalnego dziedzictwa całej ludzkości, co umożliwiło im mimo wszystko dostęp do innych idei niż obowiązujący „socjalizm naukowy”.

Ludzie kultury wobec bolszewików

Po przejęciu władzy przez bolszewików rosyjskie kręgi literackie opowiedziały się przeciwko nowemu reżimowi. Poparcia w pierwszych chwilach udzielili im nieliczni: Aleksandr Błok, Władimir Majakowski czy Walerij Brusiłow. Spotkali się oni z niechęcią ze strony swojego środowiska. Wielu pisarzy zdecydowało się na emigrację na Zachód m.in. Konstantin Balmont, Iwan Bunin, Władysław Chodasiewicz, Marina Cwietajewa, Leonin Andriejew, Zinaida Gippius, Aleksy Tołstoj, Ilja Erenburg, Maksym Gorki, filozof Nikołaj Bierdiajew. Część z nich (Gorki, Erenburg i Tołstoj) jednak oddała później swoje usługi reżimowi bolszewickiemu. W tym okresie, a także w czasach dyktatury stalinowskiej, powstawały wielkie dzieła rosyjskiej kultury autorstwa takich ludzi jak Anna Achmatowa, jej mąż Nikołaj Gumilow (rozstrzelany w 1921 r. za „przynależność do organizacji kontrrewolucyjnej”), Osip Mandelsztam (który w 1939 r. zginął w łagrze), a także Borys Pasternak.

Młody W. Majakowski

Jako że nie sposób w tym miejscu wymienić wszystkich postaci rosyjskiej kultury tego okresu, ograniczę się tylko do dwóch osób: Władimira Majakowskiego (1893–1930) i Aleksandra Błoka (1880–1921). Pierwszy z nich, czołowy przedstawiciel rosyjskiego futuryzmu, był osobowością w wysokim stopniu narcystyczną, o czym świadczą choćby tytuły jego dzieł – pierwsza sztuka nosi tytuł Władimir Majakowski, pierwszy tomik wierszy Ja!, a autobiografia Ja sam. Bolszewicy mimo okazywanych mu hołdów wcale nie darzyli go wysokim uznaniem. Lenin nie znosił go, najsłynniejszy poemat artysty 150 000 000 nazwał „brednią, głupią wierutną bzdurą, w dodatku pretensjonalną„7. Po przejęciu władzy przez Stalina skończyło się ostatecznie poparcie władz sowieckich dla megalomaństwa Majakowskiego, w wyniku czego popadł on w depresję i popełnił samobójstwo. Z kolei Aleksandr Błok, autor takich poematów jak Dwunastu, Scytowie, Ogród słowiczy, Odwet, bardzo szybko rozczarował się bolszewikami. W 1919 r. napisał: „Nie można odmówić bolszewikom wyjątkowej umiejętności tępienia życia i niszczenia jednostek”. Popadł w depresję z powodu nowych warunków panujących w Rosji i zmarł w 1921 r.8 Okres lat 20.XX w. to jednak czas, w którym rosyjscy literaci korzystali z wolności w swojej działalności twórczej. Dopiero po ostatecznym przejęciu władzy w ZSRS przez Stalina położono jej kres i od tej pory, aż do końca rządów Gruzina (1953), literatura i sztuka w państwie sowieckim były poddane ścisłej kontroli władz komunistycznych, które popierały jedynie „słuszne kierunki” (np.socrealizm).

Cenzura i likwidacja wolności uniwersyteckiej

Bolszewicy przywiązywali tak wielką wagę do zapewnienia sobie monopolu na obieg informacji, że już 27 października (8 listopada) 1917 r., a więc natychmiast po przejęciu władzy, zamknięto wszystkie „kontrrewolucyjne„ gazety. Opór wobec tego postanowienia był jednak tak duży, że dopiero latem 1918 r. udało się bolszewikom zlikwidować w Rosji całą niezależną prasę. Od tej pory, aż do czasów ”pieriestrojki” Michaiła Gorbaczowa (1985–1991) rząd sowiecki miał pod kontrolą wszystkie media (prasę, radio, a później telewizję), co uniemożliwiało jakikolwiek swobodną wymianę informacji w tym państwie. Władze sowieckie podporządkowały sobie ściśle także szkolnictwo wyższe.

W 1921 r. na mocy zarządzenia przyznały sobie prawo do wyznaczania rektorów i dziekanów na wszystkich uniwersytetach. Rok później niemarksistowscy filozofowie i socjologowie stracili prawo do nauczania, publikowania i organizowania stowarzyszeń akademickich. Wprowadzono „kryteria klasowe„ podczas przyjmowania młodzieży na studia, a także zmieniono warunki rekrutacji – dekret z 2 sierpnia 1918 r. przyznał prawo do studiowania wszystkim obywatelom obojga płci w wieku powyżej lat 16, bez konieczności posiadania matury(!). Ponieważ te przepisy z oczywistych przyczyn zawiodły, władze sowieckie 15 września 1919 r. zorganizowały „Wydziały Robotnicze„ (tzw. Rabfaki), gdzie proletariusze mogli w przyśpieszonym tempie zdobywać wyższe wykształcenie. Większość studentów w tych wydziałach należała do partii komunistycznej i jej młodzieżówki. W 1921 r. działały 64 Rabfaki, w których uczyło się 25 tysięcy osób. W 1923 r. rząd wprowadził zasadę, że kandydatom ”właściwego pochodzenia” (robotniczego i chłopskiego) przysługuje określona pula miejsc na studiach. Przeprowadzono również czystki wśród studentów o niewłaściwym pochodzeniu społecznym. W latach 1924–1925 usunięto z tego powodu z uczelni 18 tysięcy osób9.

Polityka dyskryminacji studentów pochodzenia inteligenckiego i faworyzowania proletariuszy na uczelniach nie przyniosła jednak oczekiwanych przez bolszewików skutków. Szkoły wyższe zachowały swój „elitarny” charakter, a jeszcze w 1958 r. Nikita Chruszczow przyznawał, że 60–70% moskiewskich studentów pochodzi z rodzin nierobotniczych i niechłopskich. Lenin starał się prowadzić także walkę z analfabetyzmem, jednak przyniosła ona ograniczone rezultaty, gdyż odsetek ludności piśmiennej zwiększył się w tym okresie z 42,8% (1917) tylko do zaledwie 51,1% (1926)10.

„Etyka komunistyczna”

J. Preobrażeński

W okresie przed przejęciem władzy przez bolszewików marksiści uważali etykę za część metafizyki, a zatem coś, co nie zasługuje na większą uwagę. Literatura marksistowska nie zawierała w tej dziedzinie żadnych wytycznych, którymi mogliby się kierować przywódcy bolszewiccy11. Jest to kwestia fundamentalna, gdyż wyjaśnia, dlaczego Leninowi i jego towarzyszom tak łatwo przychodziło popełnianie masowych zbrodni. Z jednej strony źródłem zasad moralnych nie mógł być dla nich Bóg, którego istnieniu zaprzeczali, a z drugiej ich mistrzowie nie pozostawili im żadnych nowych norm moralnego postępowania na miejsce tych odrzuconych – panowała więc w tej kwestii „niczym nieskrępowana wolność”.

Z biegiem czasu pojawiły się jednak głosy o potrzebie sformułowania nowej etyki. Zajęli się tym Jewgienij Prieobrażeński i Nikołaj Bucharin. Pierwszy z nich w 1923 r. opublikował książkę O moralności i klasowych normach, w której stwierdził, że w walce z wrogiem klasowym „proletariatu„ nie powinny krępować normy moralne. Po jego zwycięstwie jednostki musiały się podporządkować władzy kolektywu, więc wszystkie działania, łącznie z życiem rodzinnym i stosunkami seksualnymi, miały być od tej pory podporządkowane potrzebom społeczeństwa i ”rasy”.

W interesie „zachowania rasy„ społeczeństwo miało prawo nie dopuszczać do tego, aby osoby chore i upośledzone rozmnażały się i „zatruwały krew„. Dawano także „społeczeństwu„ niezbywalne prawo do ingerowania w życie płciowe obywateli, aby w drodze ”naukowej selekcji” ulepszyć rasę. Bucharin z kolei jawnie pogardzał etyką. Ujął to w prostych słowach: ”Dla proletariatu »etyka« przemienia się krok po kroku w proste i zrozumiałe zasady postępowania koniecznego do osiągnięcia komunizmu i w gruncie rzeczy przestaje być etyką„12. Był to skrajny relatywizm moralny, nowe ujęcie starej zasady Machiavellego „cel uświęca środki”, która mogła usprawiedliwić masowe zbrodnie bolszewików jako popełniane w imię słusznej idei.

Początki represji wobec „inteligentów niewłaściwych ideowo”

Wspomniano już o usunięciu w 1922 r. z życia naukowego socjologów i filozofów niewyznających marksizmu. Było to zaledwie wstępem do wielkiej akcji deportacji za granicę wielkiej rzeszy intelektualistów, którą Biuro Polityczne Partii bolszewickiej rozpoczęło w czerwcu 1922 r.13 Leninowi szczególnie zależało na wydaleniu intelektualistów związanych z Partią Socjalistów-Rewolucjonistów (tzw. eserowców). Jego rozkaz w tej kwestii był jednoznaczny: „Zdecydowanie »wykorzenić« wszystkich eserowców. Wszystkich wyrzucić z Rosji. Trzeba to zrobić natychmiast –do końca procesu eserowców, nie później14.Aresztować kilkuset i bez podawania powodów – wynocha, panowie!„15. Do września 1922 r. aresztowano 120 intelektualistów, z których większość deportowano później do Niemiec. W każdym razie było to jeszcze do pewnego stopnia w miarę „cywilizowane„ zachowanie reżimu wobec osób, które uznał on za swoich wrogów. W okresie późniejszym, a więc za czasów dyktatury stalinowskiej, władza znała już tylko dwa sposoby eliminacji ”wrogów socjalizmu”: karę śmierci poprzez rozstrzelanie lub długoletnie więzienie w łagrach.

Podsumowując, już w okresie rządów Lenina bolszewicy rozpoczęli proces instrumentalizacji życia kulturalnego dla potrzeb swojej „słusznej idei„ i prześladowania intelektualistów ”burżuazyjnych”. Różnica polegała tylko na tym, że w czasie rządów Lenina władze sowieckie tolerowały jeszcze niezależną twórczość kulturalną, co w okresie stalinowskim było już niemożliwe.

 

Bibliografia:

1.Figes O., Tragedia narodu. Rewolucja rosyjska 1891–1924, Wrocław 2009.

2.Pipes R., Rewolucja rosyjska, Warszawa 2006.

3.Pipes R., Rosja bolszewików, Warszawa 2005.

4.Service R., Lenin, Warszawa 2003.

5.Smaga J., Rosja w XX wieku, Kraków 2000.

6.Wołkogonow D., Lenin, Warszawa 2006.

7.Wołkogonow D., Trocki, Warszawa 2008.

 

Redakcja merytoryczna: Grzegorz Antoszek, Marcin Petrynko
Korekta językowa: Aleksandra Czyż

 

  1. R. Pipes, Rewolucja rosyjska, Warszawa 2006, s. 142. []
  2. Ibidem. []
  3. R. Pipes, Komunizm, Warszawa 2008, s.165, 177. []
  4. R. Pipes, Rewolucja rosyjska…, s. 144. []
  5. Ibidem, s. 303. []
  6. O. Figes, Tragedia narodu. Rewolucja rosyjska 18911924, Wrocław 2009, s. 759. []
  7. R. Pipes, Rosja bolszewików…, s. 321. []
  8. Ibidem, s.323. []
  9. Ibidem, s. 348. []
  10. Ibidem, s.350. []
  11. Ibidem, s.351. []
  12. Ibidem, s.352. []
  13. D. Wołkogonow, Lenin, Warszawa 2006, s. 353. []
  14. W 1922 r. odbył się w Rosji pokazowy proces przywódców partii eserowców. []
  15. R. Pipes, Rosja bolszewików…, s. 359. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz