„Niemcy. Narodziny państwa. Celtowie, Rzymianie, Germanie” - F. Prinz - recenzja


W 2007 roku nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN pojawił się kolejny tom z seriiKorzenie Europy autorstwa Friedricha Prinza, zatytułowany Niemcy. Narodziny państwa. Celtowie, Rzymianie, Germanie1. Jest to książka traktująca o najwcześniejszych dziejach ziem niemieckich na przestrzeni epoki starożytnej i wczesnego średniowiecza.

Pod względem wizualnym pozycja prezentuje się bardzo dobrze. Twarda, ładna oprawa, dobrej jakości papier, schludna czcionka oraz porządne szycie stron spowodują, iż Czytelnik zagłębiający się w jej treść, będzie odczuwał pełen komfort. Na 291 stronach zamieszczonych jest pięć rozdziałów wraz z podrozdziałami i pod-podrozdziałami, a także poprzedzająca je przedmowa, dwie mapy, wybór bibliografii, tablica chronologiczna oraz indeks z nazwiskami.

Układ książki jest przejrzysty, wszystko należycie poukładane, a tematyka ułożona chronologicznie. Wszystko to powoduje, że pod tym względem książkę F. Prinza czyta się bardzo dobrze.

Po krótkim opisie cech zewnętrznych książki należałoby przejść do jej treści.

Jak już wspomniałem publikacja dzieli się na pięć rozdziałów. W pierwszym zatytułowanym Podwaliny Autor skupia się na najwcześniejszych dziejach ziem niemieckich, gdzie Czytelnik może się zapoznać z okresem dominacji celtyckiej, kontaktów celtycko-rzymskich, dominacji Rzymu a na sam koniec przybycia Germanów i ich wspólnych relacji z graniczącym na Renie i Dunaju Cesarstwem Rzymskim. W drugim rozdziale zatytułowanym Frankowie: najeźdźcy założycielami królestwa F. Prinz przedstawia dzieje głównie ziem francuskich a później i niemieckich, w czasach dynastii Merowingów i ich rozprzestrzenieniu się terytorialnym, politycznym, militarnym i kulturalnym na wspomnianych ziemiach. Rozdział ten traktuje też o najwcześniejszych dziejach dynastii Karolingów, którzy po Merowingach przejęli kontrolę w Europie Zachodniej i części Środkowej. Trzeci rozdział pt. Kościół jako filar łączącego epokę późnego antyku rzymskiego i wczesnego średniowiecza europejskiego poświęcony jest rozważaniu nad problemem biskupstwa na przestrzeni dziejów od okresu wędrówki ludów po powstanie monarchii Franków, monastycyzmu i roli misji chrześcijańskich. W rozdziale czwartym zatytułowanym Społeczeństwo we wczesnych dziejach Europy: elementy antyczne i nowe formy Autor podjął się omówienia kwestii królestwa i władzy arystokratycznej, prawa plemiennego, zasad życia społecznego na poszczególnych zagadnieniach (wieś, miasto, krystalizujący się handel, szlaki handlowe, rzemiosło, kobieta w społeczeństwie, niewolnicy, medycyna i szpitale). I wreszcie rozdział piąty Przełom i transfer kulturowy, w którym omówiono sprawę kultury duchowej i materialnej (literatura sztuka).

Już na samym początku zwraca uwagę brak aparatu naukowego w postaci przypisów. Sugeruje to, iż Autor chciał zachować popularyzatorski charakter swego tekstu. Biorąc pod uwagę styl i podjętą tematykę, książka ma bardziej charakter podręcznika akademickiego. Dlatego też, według mnie, błędem było nie zastosowanie odnośników, tym bardziej, że książka przedstawia grubo ponad 1000 lat dziejów, w których mamy cały szereg różnego rodzaju źródeł, a co najważniejsze, wiele koncepcji naukowych, z którymi każdy zainteresowany Czytelnik pragnąłby się zapoznać.

Kolejna sprawa jaką daje się zauważyć, i to już na samym początku lektury, jest brak wystarczającej ilości map. Książka posiada ich tylko dwie i traktują one o państwie frankijskim (pierwsza), druga zaś o sytuacji geopolitycznej Europy w V–VI w. n.e. W pierwszym rozdziale Autor omawia sprawę plemion celtyckich, germańskich, a także zasięgu wpływów Imperium Rzymskiego. Bardzo często padają liczne nazwy geograficzne, tym bardziej, że Prinz (słusznie zresztą) nie odnosi się li tylko do badań historycznych, ale też archeologicznych. Mamy wiec liczne nazwy stanowisk i dokładne ich określenie geograficzne. Szkoda zatem, że wydawcy nie postarali się o stworzenie oddzielnych map lub jednej wielkiej przedstawiającej sytuację dziejową omawianą na pierwszych kartach książki. Polski Czytelnik wyjątkowo słusznie winien się domagać takiej innowacji, gdyż szczegółowo omawiane są terytoria naszych zachodnich sąsiadów, a z pewnością nie posiada aż tak dużej wiedzy geograficznej, by mógł tylko z tekstu zorientować się o poprawnym jego położeniu. Ktoś może stwierdzić, że podejmując się lektury książki Prinza, Czytelnik winien posiadać przygotowanie merytoryczne w tej materii, jednakże i tak, mapa słusznie ułatwiłaby wnikliwe śledzenie treści jaką serwuje nam Autor. Uwaga ta dotyczy również innych części książki, gdzie mapa powinna być, a jej po prostu nie ma.

Książka nie posiada indeksu geograficznego! To również jest cecha, która niestety, ale działa na jej niekorzyść. Ilość terminów geograficznych, miejsc, tak miejscowości jak i całych regionów, jest naprawdę imponująca. Dlatego też indeks, który pomógłby w poszukaniu odpowiedniego zagadnienia bez zbędnego wertowania pozycji, byłby jak najbardziej na miejscu.

Sama treść recenzowanej książki jest naprawdę na wysokim poziomie. Widać, że Autor posiada kolosalną wiedzę i można tutaj mówić o prawdziwej erudycji naukowej2. Narracja poprowadzona jest w dobrym stylu i przypomina nieco wykład akademicki. Jak już wcześniej zasygnalizowałem, Badacz podejmuje się omówienia poszczególnych problemów nie tylko na polu historycznym. Często można zauważyć również informacje archeologiczne, a w kilku miejscach też i lingwistyczne oraz religioznawcze, wokół których prowadzona jest narracja książki. Interdyscyplinarne podejście do problemu zawsze działa na plus, nie może zatem być wyjątku i w tym wypadku.

Przekład na język polski dokonała Pani Dorota Fałkowska. Kilka razy udało mi się wychwycić nieliczne literówki, tak jak w przypadku plemienia Cymbrów, którzy na stronie 31 przetłumaczeni zostali jako „Combrowie„. Podobnie jak na tej samej stronie anatolijskie terytoria, których stali się właścicielami Celtowie-Galatowie, określone zostały jako ”Galicja”. Tutaj można pokusić się o stwierdzenie, że jest to jednak błąd merytoryczny3. W tekście występują też nieliczne błędy stylistyczne. W ostatecznym rozrachunku, tłumaczenie D. Fałkowskiej nie przynosi większych niespodzianek.

Zauważyłem również kilka kontrowersyjnych, jak dla mnie, opinii Autora którymi chciałbym się podzielić.

Omawiając, ciekawie zresztą, pochodzenie plemienia Trewerów, Prinz powołuje się na relację Tacyta, w której stwierdzone zostało, iż Trewerowie jak i Nerwowie „szczycili się swym germańskim pochodzeniem”, i za rzymskim historykiem Mediewista podaje, że Trewerowie byli Germanami (s. 34). Wypada przypomnieć, że traktat etnograficzny Germania budzi wątpliwości szeregu badaczy, gdyż Tacyt nazbyt pochopnie przydzielał pochodzenie poszczególnym ludom. Sytuacja jest o tyle intrygująca, że Juliusz Cezar wypowiadał się o Trewerach w Wojnie galijskiej (II 3, 4) jako o Geramani cui cis Rehnum (Germanie przedreńscy), ale bardziej traktuje ich jako ludność celtycką. Zresztą znaleziska archeologiczne potwierdzają celtycką, nie germańska obecność na miejscu sytuowania wspomnianego ludu. F. Prinz jednak nie powołał się na relację Cezara, co budzi moje wątpliwości o jednoznacznym określeniu germańskiej proweniencji rzeczonego plemienia. Innym razem Autor nieprecyzyjnie podał informację, że w 436 roku plemię Burgundów zostało rozbite przez Aecjusza (s. 48). Tymczasem Rzymianie wspomagani byli walnie przez oddziały Hunów dowodzone przez Attylę, przy czym przyjęło się w nauce, że to Hunowie rozbili Burgundów. Na tej samej stronie Autor, wydaje mi się, nieostrożnie przypisuje kultury archeologiczne poszczególnym plemionom germańskim. Lepiej brzmi, jeśli kultury archeologiczne „identyfikuje się” z ludem. Strona 64 również zaskoczy nas informacją, że nad środkowym Renem w okolicy dzisiejszej Moguncji (Mogontiacum) legiony rzymskie stacjonowały już od XIII w. p.n.e.! Podobnie strona 66, gdzie również podana jest data XII w. p.n.e., gdzie w Xanten (Colonia Ulpia Traiana) stacjonował legion! O Moguncji i Xanten w antyku mówimy dopiero w oparciu o I w. p.n.e., przy czym Moguncja powstała jako osada celtycka.

Są oczywiście i bardzo dobre momenty w książce F. Prinza.

W części antycznej do dziejów ziem niemieckich, bardzo interesująco i wyczerpująco Autor pisze o osadnictwie rzymskim nad brzegami Renu i Dunaju (pomijając rzecz jasna wiadomości o Moguncji i Xanten). Podany został cały szereg miejscowości z pewnymi archeologicznie i historycznie informacjami o garnizonach wojskowych. Dodatkowo informacje te wzbogacone zostały o nazwy łacińskie funkcjonujące na kartach map i źródeł pisanych w okresie wpływów rzymskich. Szczególnie chciałbym podkreślić fakt wyszczególnienie przez Autora wiadomości o Trewirze, który między III a IV w. był cesarską stolicą. Przedstawione zostały źródła archeologiczne, które w wyczerpujący sposób omawiają nam to niezwykle interesujące zagadnienie. Analizując czasy merowińskie, i tutaj okres władzy Chlodwiga I, F. Prinz bardzo przekonująco pisze o religijności frankijskiego króla. Fakt ten wyjątkowo rzutuje na jego postać, gdyż to jemu Frankowie zawdzięczają chrzest w 498 roku. Czytelnik szczególnie zainteresowany najwcześniejszymi terytoriami niemieckimi znajdzie doskonałe studium, jakie przygotował Autor, w postaci przedstawienia poszczególnych plemion pochodzenia germańskiego, a zamieszkujących wschodnie granice Królestwa Franków. W tej części omówione zostały takie plemiona jak: Alemanowie, Bajuwarowie, Sasi, Turyngowie i Fryzowie. Zwracam szczególną uwagę Czytelnika na wiadomości o Bajuwarach, którzy byli przedmiotem badań naukowych Autora. Niezwykle interesująco wygląda też część, w której omówiony został problem sąsiedztwa ze Słowianami4. Bardzo dobrym pomysłem było wzbogacenie wydania o tablicę chronologiczną z najważniejszymi wydarzeniami jakie rozgrywały się na terenach omawianych w książce.

Po Niemcy. Narodziny państwa. Celtowie, Rzymianie, Germanie, według mnie, powinni sięgnąć przede wszystkim ci, którzy są prawdziwymi pasjonatami antycznych i wczesnośredniowiecznych dziejów Europy Zachodniej i Środkowej. Do książki powinni także zaglądnąć studenci historii, gdyż zawiera ona potężną bazę informacji, na której podstawie można swobodnie przygotowywać się do zajęć. Wartym podkreślenia jest spis bibliograficzny, który mimo iż jest wyborem, prezentuje się doskonale. Dobrym pomysłem było podzielenie opracowań według zagadnień omawianych w książce, gdyż pomoże to znacznie w trakcie szukania wskazanych pozycji w katalogach bibliotecznych. To wszystko sprawia, że na recenzowaną pozycję warto poświęcić nieco czasu na jej przeczytanie.

Plus minus:
Na plus: 

+ tematyka
+ wartość merytoryczna (mimo wszystko!)
+ dobry wykaz bibliograficzny
+ tablica chronologiczna
+ wysoka jakość wydania
Na minus:
- brak wystarczającej ilości map
- brak indeksu geograficznego
- brak przypisów
- nieliczne błędy natury technicznej
- drobne błędy merytoryczne (niektóre mogą podlegać dyskusji)

Tytuł: Niemcy. Narodziny państwa. Celtowie, Rzymianie, Germanie
Autor: Friedrich Prinz
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
ISBN: 978-83-01-15178-2
Data wydania: 2007
Liczba stron: 291
Oprawa: twarda
Cena: ok. 30 zł
Ocena recenzenta: 7/10

  1. Pierwsze wydanie z 2003 roku pojawiło się pod niemieckim tytułem Deutschlands Frühgeschichte. Kelten, Römer und Germanen. []
  2. Friedrich Prinz (1928-2003) był historykiem mediewistą z uniwersytetu w Monachium. Specjalizował się w szczególności historią Czech i Bawarii w okresie wczesnego średniowiecza. []
  3.  Na str. 34 poprawnie występuje nazwa określająca anatolijskich Celtów jako Galatowie. []
  4. Zob. s. 126 i 127, gdzie Autor stwierdza istnienie tzw. pustki osadniczej, a samo przybycie Słowian na ziemie polskie datuje na pierwszą połowę VI w., ale migracja tej nacji nie objęła terenów nad Bałtykiem. Stało się to znacznie później. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz