„Ucieczka z głębin. Historia legendarnego okrętu podwodnego...” - A. Kershaw - recenzja


Wiele napisano już książek o tematyce poświęconej okrętom podwodnym i służbie na nich w okresie II wojny światowej. Każda bez wyjątku zachwyca, przyciąga i budzi szerokie zainteresowanie wśród Czytelników. W roku 2010, nakładem Wydawnictwa Znak, ukazała się kolejna publikacja w tym nurcie pt. Ucieczka z głębin. Historia legendarnego okrętu i jego walecznej załogi autorstwa Alexa Kershaw’a1. Pozycja o tyle ciekawa, że poświęcona wojnie podwodnej na Pacyfiku – temat raczej słabo obecny w polskiej literaturze przedmiotu.

Fabuła książki, zgrabnie ujęta w czterech rozdziałach na niespełna 212 stronach, opowiada o losie załogi amerykańskiego okrętu podwodnego USS Tang, który podczas piątego patrolu bojowego został trafiony własną torpedą i zatonął w Zatoce Tajwańskiej, niedaleko wybrzeża Chin. Nieliczni marynarze, którzy przeżyli sam wybuch rozpoczęli niezwykle dramatyczną walkę o wydostanie się z wraku, a następnie o utrzymanie na powierzchni oceanu w nadziei na ocalenie. Jak się niebawem okazało, dotychczasowa gehenna była jedynie preludium do dalszych cierpień. Dziewięciu rozbitków wyłowiła wkrótce japońska łódź patrolowa. Dalej, po serii wstępnych przesłuchań, przewieziono wszystkich do obozu jenieckiego znajdującego się na centralnych wyspach japońskich. Tam przetrzymywani w nieludzkich warunkach, głodzeni, nierzadko też poniżani i bici, raz jeszcze musieli wykrzesać z siebie całą determinację i siłę woli, by przetrwać „piekło” i dotrwać do końca wojny. Wszystkim się udało. Na dodatek, mniej więcej w połowie publikacji, Autor wplótł w powyższą opowieść dwa dodatkowe wątki. Pierwszy poświęcony sytuacji ogólnowojennej na obszarze Pacyfiku, drugi zaś – żonom i bliskim marynarzy tuż po otrzymaniu przez nich informacji o zaginięciu załogi Tanga. Na zakończenie tej historii przywołane zostały jeszcze powojenne losy ocalałych, zarówno te radosne, jak i smutne. Powyższą treść uzupełnia ponadto parę dodatków: mapa z zaznaczoną trasą ostatniego patrolu USS Tang, schemat tego okrętu, kilkadziesiąt fotografii (większość pochodzi z prywatnych zbiorów) oraz indeks osobowy.

Praca powstała przede wszystkim w oparciu o wspomnienia ocalałych marynarzy. Zostały one zebrane albo w wywiadach przeprowadzonych przez Autora, bądź też pochodzą z tzw. projektów historii mówionej, realizowanych przez m.in. stan Waszyngton, Uniwersytet Regis czy Indiana Historical Society i in. Relacje te uzupełniają liczne opracowania „fachowe” tematu, wśród których można odnaleźć także te napisane przez uczestników opisywanych wydarzeń, przykładowo prace dowódcy USS Tang – komandora Richarda O’Kane’a. W Ucieczce z głębin… Autor niezwykle plastycznie odmalował realia służby na jednostce, relacje między poszczególnymi członkami załogi oraz dramatyzm ich walki o życie. Styl Kershaw’a sprawia ponadto wrażenie, iż cała historia stanowi jedynie tło. Owszem jest ważna, ale zdaje się, że nie najistotniejsza, ponieważ na pierwszy plan zawsze wysuwa się, ogólnie rzecz biorąc, człowiek i jego walka o przetrwanie w skrajnie niesprzyjających okolicznościach. Wysiłek, determinacja, wola walki i nadzieja na ratunek dominują i są osią przewodnią narracji.

Mocną stroną pracy, poza wspomnianym stylem, jest też sam temat oraz forma jego przedstawienia. Na polskim rynku wydawniczym zagadnienie wojny podwodnej na Pacyfiku nie prezentuje się nazbyt obficie, dlatego cieszy to, że polski Czytelnik ma okazję zapoznać się z tą tematyką. Biorąc z kolei pod uwagę sposób jego zaprezentowania, stwierdzić należy, że niniejsza praca ma niejako dwojaki charakter. Z jednej strony mamy bowiem do czynienia z książką w pełni popularnonaukową, z drugiej zaś nie brakuje jej cech przynależnych dobrym powieściom sensacyjnym czy przygodowym. Dzięki temu, że fakty ukazane zostały w formie zbeletryzowanej i przetkane dodatkowo licznymi bezpośrednimi relacjami świadków zdarzeń narracja nabiera życia oraz dynamizmu. Taka konstrukcja tekstu sprawia, że podane fakty są niewątpliwie przystępniejsze w odbiorze, zaś obrazy traumatycznych przeżyć marynarzy i ich bliskich zapadają na długo w pamięć. Plusem Ucieczki z głębin… jest też część fotograficzna. Łącznie mamy 35 czarno-białych zdjęć, w większości niepublikowanych, przedstawiających członków załogi z okresu służby na USS Tang, pobytu w niewoli (szczególnie ekspresyjne są te obrazujące moment wyzwolenia) oraz kilka m in. ze wspólnych zjazdów wspominkowych już po wojnie.

Czy można coś zarzucić tej książce? Można. Powyższe uwagi na temat świetnego stylu i narracji nie odnoszą się niestety do całej pracy. Rozczarowuje przede wszystkim rozdział w którym mowa o pobycie załogi USS Tang w japońskim obozie jenieckim. W porównaniu z opisem ucieczki z wraku i ostatnim rozdziałem, relacja „z obozu„ jest słaba. Obraz wydaje się powierzchowny, niepełny i choć owszem, jeńcom było „chłodno, głodno i zimno„, to z samego opisu można wywnioskować, że więźniowie aż tak bardzo nie cierpieli, ani też nie byli szczególnie strasznie torturowani. Dopiero na końcu całej historii, dowiadujemy się, że jednak „gościna u Japończyków„ była prawdziwym „piekłem na ziemi”, a wielu więźniów doznało trwałych kontuzji na skutek częstego bicia. Co więcej obraz niewoli rozmywa się nieco na skutek „wtrętów” o tym, co działo się w tym czasie w Stanach, co z lekka odciąga uwagę Czytelnika od głównego nurtu opowieści. Do minusów należy zaliczyć też kilka „niedociągnięć” terminologicznych. Tłumaczka na określenie USS Tang używa aż trzech określeń: okręt podwodny, łódź podwodna albo po prostu łódź. Nie wdając się w dywagacje terminologiczne, właściwa jest jedynie ta pierwsza nazwa i to ona powinna być używana. Niekiedy też nieprawidłowo używane są pojęcia „statek” i ”okręt”. Wbrew pozorom nie są to synonimy, stąd drobnym błędem jest określanie USS Mayrant (niszczyciel) mianem statku. Co prawda, części Czytelników może to nie przeszkadzać, lecz ”marynistom” taka niejednolita terminologia może odebrać przyjemność z lektury.

Odnośnie samego wydania, to w tym względzie każdy będzie zadowolony. Książka jest szyta, wydana w twardej oprawie, a do tego zawiera bardzo dobrej jakości fotografie oraz ciekawą szatę graficzną. Pomijając wspomniane „wpadki„ terminologiczne, dodać należy, że praca pozbawiona jest ”literówek”, błędów stylistycznych, a tłumaczenie jest ogólnie rzecz biorąc przystępne.

Komu mogę ją polecić? Każdemu bez wyjątku. To nie tylko książka o historii, ale też i historia dramatu ludzi, obraz niezwykłego hartu ducha. Ucieczka z głębin… gwarantuje każdemu możliwość „przeżycia” ciekawej przygody bez wychodzenia z domu.

Plus minus:
Na plus:
+ tematyka
+ styl narracji
+ liczne niepublikowane dotąd zdjęcia
+ szata graficzna
Na minus:

- słaby rozdział o pobycie w niewoli japońskiej w porównaniu z innymi
- niewłaściwie stosowane niektóre terminy

Tytuł: Ucieczka z głębin. Historia legendarnego okrętu podwodnego i jego walecznej załogi
Autor: Alex Kershaw
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-83-240-1303-6
Liczba stron: 230
Oprawa: twarda
Cena: od ok. 30 do 40 zł
Ocena recenzenta: 8.5/10

  1. Dla zainteresowanych informacjami o tej jednostce amerykańskiej marynarki wojennej:http://www.uboat.net/allies/warships/ship/3052.html oraz http://www.navsource.org/archives/08/08306.htm - tu m.in. szereg ciekawych zdjęć. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz