„Ostatnia kampania Napoleona na terenie Niemiec” – F. L. Petre - recenzja


Wydawnictwo NapoleonV opublikowało niedawno klasyczną pracę Ostatnia kampania Napoleona na terenie Niemiec. Osoba zainteresowana przyczynami klęski Korsykanina w roku 1813, nie mogła otrzymać lepszej książki na temat.

W Polsce działania zbrojne w roku 1813, kojarzą się głównie z tragiczną bitwą pod Lipskiem. Śmierć księcia Józefa Poniatowskiego w rwących nurtach Estery przeszła do narodowej legendy, utrwalając w oczach rodaków obraz kampanii - dodajmy krótkiego wycinka tej kampanii.  Jako całość nad Wisłą ta niezwykle dramatyczna, obfitująca w liczne bitwy kampania wojenna wbrew pozorom nie jest bowiem wcale nazbyt znaną.

Francuskie orły nad Łabą i Esterą

Plany Napoleona na rok 1813 były niezwykle ambitnymi. Ufny w swoje umiejętności dowódcze i ogromne zasoby swego imperium Cesarz, stanął jednak przed trudnym zadaniem. W osławionej kampanii 1812 stracił najlepszych żołnierzy, co więcej stracił większość kawalerii. Fałszywi sojusznicy odwrócili się od pechowego wodza. Bastion imperium na wschodzie Księstwo Warszawskie, zostało zalane przez wojska Rosjan. Zaufani dowódcy i najbliższa rodzina raz po raz, zawodzi pokładane w nich nadzieje. Ujarzmione Niemcy dyszały chęcią odwetu. Jeśli Bonaparte nie chciał utracić Niemiec, musiał tę kampanię wygrać. Jednak owego roku, wszystko sprzysięgło się przeciw Francji. I właśnie o tym jest ta książka, o ostatnim zrywie genialnego strategia, który nie był już tym wodzem, którego twarz ogrzewało pełne chały słońce Marengo i Austerlitz.

Trzeba przyznać, iż  w pracy napisanej przez Francuza, w sposób sprawiedliwy i wyważony ocenia się obie strony konfliktu. Autor w sposób rzeczowy punktuje liczne błędy swych rodaków. W przejrzysty sposób ujawnia rysy pojawiające się na geniuszu Napoleona. Armia Cesarza nie jest tutaj wybielona, jej wodzowie jawią się jako ludzie zmęczeni życiem, czasem dla osobistej satysfakcji zdolni nawet do sprowadzania na konkurentów klęski. Ta ludzka małość i zawiść, wyjątkowo silna w sytuacjach ekstremalnych, została w książce dobrze ukazaną. Armia przestała być zgranym zespołem, choć i wrogowie, którym porozumienie utrudniała wielonarodowość koalicji, z trudem radzą sobie z zdaniami pola walki. Książki, które opowiadając o wojnie, opowiadając zarazem o ułomnościach ludzkiej natury, cenię sobie najbardziej. Ta często niedoceniana psychologiczna strona wojny, w pracy Francuza została naszkicowana w wiarogodny sposób. Autor nie moralizuje, nie popada w egzaltację. Czasem jego opisy są niemal beznamiętnymi. Aż dziw, iż potrafił z takim spokojem opisywać blamaż dowódców Francji.

Kapitalne są fragmenty przedstawiające stan psychiczny Bonapartego. Jego reakcje na polu walki, jego przemyślenia na temat sztuki wojennej, jego reakcje na wiadomości o klęskach. Bohater zbiorowej wyobraźni historyków, poetów i powieściopisarzy Napoleon Bonaparte, staje się Nam na kartach książki, kimś bliskim. Zwykłym człowiekiem, takim samym jakich posyłał do walki, takim samym jak My. Uchwycono też wyraźnie, ten moment zawahania się, tę chwilę  która ma decydujące znaczenie, dla tego czy wygrana bitwa będzie tylko niewykorzystanym zwycięstwem czy też totalną klęską wrogów. Napoleon stracił już wiele ze swego geniuszu militarnego. Na kartach książki to wyświechtane stwierdzenie z podręczników, zmienia się w swoistą analizę. Dlaczego wódz, tej klasy odchodzi od metod, które kiedyś dały mu zwycięstwo? Czemu traci właściwy osąd sytuacji?

Koalicja zwiera szyki

Również analiza sił koalicji antyfrancuskiej, wypada w pracy przekonywająco. Czytając czasem się zastanawiamy, jakim cudem, ta zbieranina ludzi, o wątpliwych talentach militarnych, sprzecznych celach politycznych i panicznie bojących się starcia z Cesarzem Francji, w ogóle zdołała go pokonać. I bynajmniej nie chodzi tutaj, o fakt, iż Autor będąc Francuzem coś podkoloryzował. Ze szczegółowej analizy przeprowadzonej w książce jasno wynika, iż koalicja bardzo słabo radziła sobie w koordynowaniu swych działań. Świetnym przykładem jest batalia pod Dreznem. Przeciwnicy Napoleona zrezygnowali z ataku na stolicę Saksonii, jednak coś poszło nie tak i atak się odbył. Jak oceniać w takich wpadkach wodzów?

Opisy walczących armii są w pracy dosyć skąpymi. Dowiadujemy się w zasadzie tylko podstawowych kwestii, typu ilu ludzi liczyła w danym momencie walcząca armia. Ile dział posiadała koalicja, a ile Francuzi. Cały swój wysiłek badawczy Historyk skierował na przedstawienie przebiegu kampanii. Więcej dowiadujemy się zatem o morale walczących wojsk, niżeli o ich organizacji. Dla części Czytelników, doskonale znających dzieje ówczesnych armii będzie to niewątpliwym plusem, dla innych mniej obeznanych z tematem, może się wydać wadą.

Siły antyfrancuskie miały za cel unikać walki z samym Napoleon, atakować, zaś jego marszałków. Każdy kto choć raz spotkał się z opisem działań w roku 1813, zna smutne dzieje kompletnego blamażu wielu z marszałków Francji w tym smutnym dla Francji roku. Dzięki lekturze książki, zapoznamy się z wieloma szczegółami, na ów temat. Opisy przegranych bitew napoleońskich wodzów, zajmują bowiem, siłą rzeczy  znaczną cześć pracy.

Opisać bitwę, to jak opisać bal

Każda bitwa kampanii został mniej lub bardziej szczegółowo przedstawioną na kartach Ostatniej kampanii Napoleona na terenie Niemiec. Czasem Autor z rozbrajającą szczerością stwierdza, że w przypadku mniej znaczących batalii jego celem nie jest szczegółowe przedstawienie, tej czy innej bitwy, a skrótowy opis walki. W ten sposób daje Czytelnikom możność zapoznania się z przyczynami i skutkami bitwy.

Z oczywistych względów najwięcej miejsca poświęcono analizie bitew w których osobiście dowodził Bonaparte. Opisy walki są bardzo fachowe, rzec by można typowo wojskowe. Widać, iż praca wyszła spod pióra historyka wojskowości, któremu, ani w głowie, jakieś puszczanie oka do mniej wyrobionego Czytelnika. Niestety nie znajdziemy tutaj licznych cytatów z pamiętników, są tylko nieliczne wzmianki, choć trzeba przyznać, iż kapitalnie dobrane. Sprawia to, iż Autor nie ustrzegł się zbytniej suchości języka. A wystarczyło tylko wpleć w tekst trochę relacji uczestników zdarzeń, aby ożywić przed oczyma Czytelnika pola bitew.  Jest to zdecydowanie praca, w której naukowość, bierze górę nad popularnością.

Opisy bitew są niezmiernie fachowymi, nie ma tutaj żadnego chaosu i  przypadkowości,  w przedstawieniu zdarzeń historycznych, jest skutek i przyczyna. Dzięki czemu, pomimo suchości stylu Historyka, potrafimy odtworzyć bez problemu w głowie przebieg opisanych przez Francuza batalii, co ułatwiają nam mapy, umieszczone na końcu pracy. Bez ich pomocy, natłok niemieckojęzycznych nazw miejscowości wywołać mógłby w Czytelniku, uczucie zagubienia. Niestety wszystkie mapy są czarnobiałymi.

Książka dla?

Pracę  pod tytułem Ostatnia kampania Napoleona na terenie Niemiec, poleciłbym wszystkim miłośnikom wojen Napoleona. Jest napisana w sposób fachowy. Nie ma tutaj lania wody. Autor wnika w psychikę dowódców, zwłaszcza Bonapartego. Dzięki lekturze tekstu z łatwością rozumiemy, dlaczego podjęto takie, a nie inne decyzje. Poziom wydania pracy jest bardzo dobrym. Stylowa okładka i przyjemny w dotyku papier, sprawiają, iż książkę z prawdziwą przyjemnością trzymamy w dłoni.

Plus minus:
Na plus:

+ wysoki poziom merytoryczny książki
+ analiza posunięć dowódców
+ dobre opisy bitew
Na minus:
-  suchy styl Autora
-  praktycznie brak relacji pamiętnikarskich

Tytuł: Ostatnia kampania Napoleona na terenie Niemiec 
Autor: 
Francis Loranie Petre
Wydawca: 
NapoleonV
Data wydania: 
2011
ISBN/EAN: 
978-831-112-1171
Strony:
 295
Oprawa: 
twarda
Cena:
 60 zł
Ocena recenzenta: 
9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz