„Niszczyciele zapór. Nalot na zapory, 1943 rok” – J. Holland – recenzja


Operacja „Chastise” (ang. chłosta) była jedną z najbardziej brawurowych akcji przeprowadzonych podczas drugiej wojny światowej. 19 lancasterów uzbrojonych w eksperymentalną broń wyruszyły w głąb Rzeszy, by zniszczyć tamy zagłębia Ruhry, mając za osłonę pułap kilkunastu metrów oraz ciemność nocy.

niszJames Holland w swojej książce Niszczyciele zapór. Nalot na zapory, 1943 rok przybliża nam nie tylko przebieg, ale także kulisy tego niezwykle odważnego przedsięwzięcia.

Pod względem technicznym książka jest wydana bardzo dobrze. Twarda oprawa, ilustracje wydrukowane na papierze kredowym, podział na 4 części, 29 rozdziałów, dodatkowo lista uczestników wydarzeń, trasy nalotów i lotów treningowych, szkice, polskie odpowiedniki brytyjskich stopni wojskowych RAF, ramy czasowe operacji, kody operacji, przypisy, bardzo obszerne źródła i indeks – wszystko to tworzy całość, która wyczerpuje temat.

Sam przebieg operacji zaczyna się bardzo wcześnie, zanim jeszcze powstał plan ataku na zapory. Kluczowa jest postać Barnesa Wallisa, inżyniera zakładów Vickersa, późniejszego konstruktora skaczącej bomby, propagatora pokonania hitlerowskich Niemiec za pomocą precyzyjnych bombardowań celów przemysłowych, uniemożliwiających dalsze prowadzenie wojny.

Jego walka z Bomber command w celu przeforsowania swoich pomysłów jest historią na tyle fascynującą, że aż powstał na tej podstawie film (The Dam Busters, 1955). Poza samą operacją „Chastise„, autor opisuje również genezę operacji ”Servant” (ang. Sługa), bliźniaczą akcję, mającą na celu zniszczenie niemieckich pancerników stacjonujących w norweskich fiordach za pomocą mniejszej wersji skaczącej bomby o nazwie Highball.

Dokładnie opisane jest również tworzenie nowego dywizjonu uformowanego jedynie w celu przeprowadzenia operacji Chastise. Losy dowódcy Gaya Gibsona, oraz jego podwładnych przedstawione są w sposób bardzo osobisty, głównie dzięki dostępowi do prywatnych pamiętników oraz notatek.

Znalazło się tu również miejsce dla wątków miłosnych, tak niespodziewanych w pracy historyka, a nadających wszystkiemu osobisty charakter oraz niezwykłą wręcz autentyczność. Autor nie boi się używać dialogów znanych z książek fabularnych. Sprawia to wrażenie obcowania z fikcją literacką, a nie z poważnym dziełem historyka.

Niestety, lektura ta nie jest wolna od błędów. Potrzebowałem nieco czasu, by odnaleźć winowajcę, lecz udało mi się bez żadnych wątpliwości go wskazać. Otóż pomimo niemal doskonałego tłumaczenia, brak osoby konsultanta dał o sobie znać. Już na samym początku mamy określenie „samoloty Bristol„ – które? Najprawdopodobniej chodziło o samoloty Bristol Belnheim, błąd drobny, ale był dopiero wstępem. Innym, już poważniejszym, błędem jest stworzenie nowego niemieckiego działa przeciwlotniczego o kalibrze 38 mm – jest to albo literówka, a autor miał na myśli działo 37 mm, albo (co bardziej prawdopodobne) działo FlaK 38. Ostatnim błędem tłumacza jest nazwanie armaty 88 mm ”działkiem”. Wszystko to są błędy drobne, jednak nie można ich pominąć.

Książka Jamesa Hollanda jest napisana w „stylu anglosaskim”, co oznacza, iż jest lekturą bardzo lekką, także dla osoby niezaznajomionej z tematem. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, iż nawet dla kogoś, kogo historia jako taka kompletnie nie interesuje. Mimo drobnych błędów tłumaczenia nie mogę nie polecić tego tytułu niemal każdemu.

Plus/Minus

Na plus:

+ szczegółowa analiza

+ przystępnie napisana

+ bardzo wciągająca

+ staranne wydanie

Na minus:

- drobne błędy tłumacza

- brak konsultacji historyka

Tytuł: Niszczyciele zapór. Nalot na zapory 1943 rok

Tytuł oryginału: Dam Busters. The Race to Smash the Dams, 1943

Autor: James Holland

Wydanie: 2014

Wydawca: Astra

ISBN: 978-83-89981-72-6

Stron: 437

Oprawa: twarda

Cena: 55,99 zł

Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Antoni Walendzik pisze:

    Bardzo dobra książka. Dobrze opracowana faktografia, informacje dot. techniki, uczestnicy wydarzeń znakomicie opisani. Opracowanie podważa, a nawet wręcz deprecjonuje ustalenia Davida Irvinga, że operacja ta miała małe znaczenie wojskowe. Recenzent słusznie wytknął potknięcia tłumacza. Jest to niestety norma w przypadku wielu tłumaczeń. Warto wspomnieć, że film nakręcony w latach pięćdziesiątych XX wieku na podstawie wydarzeń z 16 maja 1943 roku, stał się podstawą dla scen ataku na gwiazdę śmierci w „Wojnach gwiezdnych”

Zostaw własny komentarz