„Boni et Mali Milites Romani. Relacje między żołnierzami wojsk rzymskich…” - I.A. Łuć - recenzja


Rok 2010, na polu wydawniczym, był bez wątpienia udany dla Ireneusza Łucia.  To właśnie w tym roku ukazały się dwie monografie Autora, a także przekład (ze wstępem i komentarzem, wraz z Krzysztofem Królczykiem) dzieła Pseudo-Hyginusa O wytyczaniu obozów wojskowych (Wydawnictwo Naukowe UAM).

Pierwszą książką była wydana przez Wydawnictwo PoznańskieExcubiae principis. Geneza izadania żołnierzy kohort pretoriańskich w starożytnym Rzymie, drugą natomiast jest recenzowana poniżej pozycja Boni et Mali Milites Romani. Relacje między żołnierzami wojsk rzymskich w okresie Wczesnego Cesarstwa.

Autor jest pracownikiem naukowym Zakładu Historii Starożytnej UMCS, oprócz wspomnianych wyżej publikacji z roku 2010 wydał siedem lat temu monografię Oddziały pretorianów w starożytnym Rzymie. Rekrutacja, struktura, organizacja (Wydawnictwo UMCS, 2004)

Książka Boni et Mali Milites Romani… ma za zadanie, jak najdokładniejsze opisanie wzajemnych relacji między żołnierzami wojsk rzymskich, już od momentu rekrutacji, aż po zakończenie służby. Cel postawiony przez Autora został bez wątpienia osiągnięty.

Sięgając po najnowsze opracowanie dra Ireneusza Łucia musimy mieć świadomość, że bierzemy do ręki pracę naukową, miejscami naprawdę trudną w odbiorze. Wrażenie takie potęguje nagromadzenie terminologii łacińskiej, a miejscami także greckiej. Książka liczy 452 strony, z czego ponad 70 stron zajmuje bibliografia (sic!), a kolejne 50 katalog źródeł epigraficznych, z których szeroko korzysta Autor. Poza tym praca jest swoistą mieszanką problemów historycznych, prawnych oraz socjologicznych. Autor, który jest historykiem sprawnie porusza się wśród zagadnień prawa rzymskiego, co jest o tyle istotne, że z jedenastu rozdziałów pracy, aż pięć bezpośrednio wymaga znajomości wspomnianego wyżej prawa.

Kwestią dyskusyjną może wydawać się momentami umowny podział na rozdziały. Dwa z nich bowiem (Status żołnierza oraz In caliga – na służbie) liczą sobie w sumie trzy strony. Rozumiem, że zabieg taki był konieczny ze względu na uwypuklenie konkretnych tez i zagadnień. Bez wątpienia natomiast najistotniejsze dla pracy są rozdziały ukazujące relacje pomiędzy żołnierzami w zależności od tego czy dotyczą ich pododdziału (relacje najbliższe), kompanii czy też ogólnie całego wojska (relacje stosunkowo najodleglejsze). Autor stara się przedstawić stosunki pomiędzy żołnierzami, którzy wiele lat spędzali razem w jednym obozie (czy nawet namiocie), łączące ich przyjaźnie, wspólne problemy czy też zależności finansowe. Zagłębimy się w takie szczegóły jak m.in. nabywanie koni dla jednostek jazdy, dzień w rzymskim obozie czy postępowanie wobec dezerterów. Niezwykle ciekawy jest także kończący pracę rozdział Rodzina żołnierza (familia militum), który ukazuje zasady pełnienia służby przez osoby spokrewnione (m.in. zagadnienia synów idących w ślady ojców-weteranów, braci służących w tych samych legionach), a także skomplikowaną problematykę małżeństw żołnierzy w świetle prawa rzymskiego. Praca dra Łucia pokazuje, że sprawność rzymskich legionów nie zależała jedynie od doskonałego wyszkolenia i surowej dyscypliny, ale także od osobistych relacji – takich jak zaufanie czy poświęcenie - jakie tworzyły się pomiędzy poszczególnymi żołnierzami w czasie wspólnej służby. Jest to na pewno nowe, świeże spojrzenie w badaniach nad wojskowością rzymską w Polsce.

Na zakończenie kilka słów o stronie technicznej. Książka wydana została w twardej oprawie, z bardzo udaną – w mojej ocenie – okładką projektu Andrzeja Najdera. Praca nie posiada niestety żadnych ilustracji. Na końcu pracy znajdziemy bardzo potrzebny indeks rzeczowy oraz indeks postaci historycznych.

Podsumowując, muszę stwierdzić, że książka Ireneusza Łucia z pewnością nie przypadnie do gustu każdemu. Jeżeli Czytelnik biorąc do ręki tę pozycję będzie liczył na popularyzatorski szkic na temat armii rzymskiej srogo się rozczaruje. Monografia ta bowiem jest na wskroś  pracą naukową. Lektura wymaga dużego skupienia oraz chęci do zapoznania się z rozbudowaną terminologią łacińską. Kto wykaże tyle „samozaparcia” nie będzie żałował, gdyż praca Ireneusza Łucia pozwala spojrzeć na rzymską machinę wojenną pod innym, momentami zaskakującym, kątem.

Plus minus:
Na plus:

+ nowa w Polsce płaszczyzna badań nad historią wojskowości rzymskiej
+ estetyka wydawnictwa
+ ogromna bibliografia, w tym katalog źródeł epigraficznych
+ indeks postaci historycznych i indeks rzeczowy
Na minus:
- całkowity brak ilustracji

Tytuł: Boni et Mali Milites Romani. Relacje między żołnierzami wojsk rzymskich w okresie Wczesnego Cesarstwa
Autor: Ireneusz Adam Łuć
Wydanie: 2010
Wydawca: Wydawnictwo Avalon
ISBN: 978-83-7730-001-5
Stron: 452
Oprawa: twarda
Cena: ok 50zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz